-Nie nic się nie stało.. powiedziałem lekko zdziwiony.Było to miłe z jej strony..
-Nie nie powinnam.. zarumieniła się a ja lekko uśmiechnąłem.Wszyscy gapili się na nas i zaczęli coś gadać do siebie..
-No już,rozejść się! mruknąłem do psów z OLO i po chwili ślad po nich zaginął.Po chwili ruszyłem w stronę ścieżki zakochanych a Kama za mną.Miałem coś z Okami do załatwienia..Gdy tam dotarliśmy,Okami wyskoczyła przede mną i przejechała mi ogonem pod nosem.
-Witaj Rubin..
-Ta,cześć..
-Słyszałam o Nice..
-Proszę,nie przypominaj.. powiedziałem zły
-No dobra..chodź na stronę.. mruknęła i poszedłem z nią,biorąc od niej pewną paczkę.Wróciłem do Kamy.
-Dzięki..
-Nie ma za co..ale wiesz że masz u mnie dług..
-Jasne..mruknąłem a Okami puściła Kamie oczko.Poszliśmy dalej przez drogę i nagle Kama poślizgnęła się,ja również.Upadła akurat na mnie,lekko stykając się ze mną nosem.
-Sory.. wstałem zamieszany,otrzepując się z płatków czerwonych róż
Ta uśmiechnęła się pod nosem.
-To na pewno sprawka Okami...
<Kama?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz