-czyś ty oszalała!!!-wrzasnąłem wytrącając jej żyletkę z ręki-AZTEK!!! przynieś mi opatrunki szybko
Aztek przyniósł mi bandaże,najpierw zatamowałem krwawienie,dając jakiś kawałek gazety
a potem owinąłem bandażem,warknąłem do Azteka
-TO TAK WEDŁUG CIEBIE WYGLĄDA SŁUŻBA GDY ZA TWOIMI PLECAMI PODERŻNĘŁA SOBIE RĘKĘ!!!!!! -byłem tak wściekły na Kerei i na Azteka-a ty jak jeszcze raz wykręcisz mi taki numer z żyletką to osobiście ukręcę ci łeb...i nie próbuj zdejmować bandażu
co tu się dzieje,Kerei zwariowała...musi się leczyć u lepszych specjalistów ode mnie
<Kerei? ty jesteś nieraz niemożliwa xD?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz