poniedziałek, 25 sierpnia 2014

od Enigme do Dymitra

Podeszłam jeszcze raz do niego,pociągnęłam nosem i poklepałam go po grzbiecie
-no to uważaj na siebie...już ci nie będę przeszkadzać...tylko uważaj na siebie dobrze?
-no dobrze....
Urwał bo złożyłam mu namiętny pocałunek i odeszłam z wielką ulgą że to zrobiłam
Dymitr patrzył na mnie wryty w ziemię i z otwartym pyskiem,potem doszedł do siebie po paru minutach i zajął się smoczycą,kiedy zaszłam do swojej jaskini,wzięłam się za robienie eliksirów
ale przed wyjściem zamknęłam drzwi na 4 spusty,i mogłam się pasjonować eliksirami bo tylko to mnie zadowalało,naglę ktoś puka do drzwi
-kto tam?
-Dymitr...
-czego chcesz-zapytałam
-co to miał znaczyć ten pocałunek
-a no wiesz tak się odwdzięczam każdemu chłopakowi za miłe spędzone z nim czas...coś jeszcze czy tylko po to przyszedłeś?

<Dymitr?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz