poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Od Mystery cd Diaspana

-No ten...-zamyśliłam się.-Myślę, że po prostu musimy dać go pod opiekę Demonice.
-Co?!-zdziwił się Diaspan.
-Ona wie, jak używać tego miecza-powiedziałam powoli.-Nie może się dostać pod nikogo opiekę, niż jej.
-Ale jeśli znów go ktoś ukradnie?!-warknął chłopak.
-Jest na nim kilka czarów-wymamrotała, nadal zamyślona.-Nikt spoza rodziny, lub osób, które właściciel uznaje za rodzinę, nie mogą go tknąć.
-Bo?-spytał nadal zirytowany.
-Jeżeli dotknie go ktoś innt, od razu zostanie strawiony przez mrok. Tak samo jest po wbiciu w kogoś miecza.
-To jakim cudem, jeszcze istniejesz?!-zdziwiła się Kerei.
-Uważamy się z Pusią za rodzinę-uśmiechnęła się dziewczyna i przytuliła mnie do piersi.
-Pusia?-spytała Kerei.
-Demonica, nie tak głośno!-syknęłam.

Diaspan?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz