piątek, 18 lipca 2014

Od Azteka cd. od Cofy

 
Usiadłem przy niej i zacząłem bezwiednie wpatrywać się w stronice książki, której i tak nie miałem zamiaru czytać. Szukałem wzrokiem jakiejś ilustracji, ale czekoladowy pysk Cofy prawie wszystko mi zasłaniał. Po chwili Cofy odezwała się:
- Aztek, jak myślisz, czy powinnam iść do medyka?
- Ja jestem Medykiem, sam się tobą zajmę.
- Co za ulga. Czyli nie muszę się tym zadręczać.
Wtem do nory wpadła Hiacynta. Przywitała się, i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, wręczyła Cofy pewien pakunek.
( Cofy? Co Hiacynta ci dała?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz