niedziela, 20 lipca 2014

Od Benka (wieczne potępienie)

Miasto Flour było ponure i zniszczone,naglę usłyszałem małe "psst"
Rozejrzałem się gorączkowo...to był jakiś facet który chciał żebym podszedł
-co ty tu kur*a robisz-spytał gorączkowo
Nie zwróciłem uwagi na jego pytanie tylko zadałem mu pytanie
 -gdzie są podziemia miasta Flour?
-daleko to musiałbyś przejechać metrem
-gdzie te metro?
-nie daleko ale uważaj
I zniknął za drzwiami,ścisnąłem mocno miecz i ruszyłem w stronę metra
gdy dotarłem tam i wsiadłem do metra,metro ruszyło po 15 min jazdy
zabolała mnie głowa i usłyszałem głosy i ujrzałem pewną postać:



która coś szepczała

"tak chodź do mnie do piekła,przeklinam to metro w którym się znajdujesz! nikt ani nic nie
zdoła zatrzymać metro...wkrótcę się zobaczymy"
Otworzyłem oczy i bez namysłu zmierzałem do kierowcy metra,przechodziłem z pierwszego wagonu do drugiego ale gdy skończyłem czwarty wagon,piąty eksplodował,a ludzie w którym się znajdowali zginęli na miejscu,wskoczyłem na dach by uniknąć oparzenia i biegłem ile sił i znowu eksplozja
przeskoczyłem wagon robiąc wielkie salto w powietrzu,gdy doszedłem do kierowcy ale leżał martwy
nacisnąłem hamulec ale nic z tego,waląc w hamulec zbliżałem się do ślepej kiszki,myśląc gorączkowo,czarami starałem się zatrzymać metro,ale...nic z tego,walnąłem metrem w ścianę
a ja leżałem na podłodze ze strasznym bólem głowy,straciłem chwilowo świadomość


Ciąg Dalszy Nastąpi












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz