wtorek, 22 lipca 2014

Od Erzy

Gdy wróciłam z misji do domu,od razu się położyłam.Byłam taka zmęczona że nie mogłam ustać.Jeżeli wypełnia się zadania klasy S samemu,nie ma się czemu dziwić.Rano obudziłam się dość późno.Gdy się ogarnęłam,od razu ruszyłam do cukierni po moje wielkie,truskawkowe ciasto! Usiadłam na ławce,jedząc w spokoju i rozmyślając.Ostatnio słyszałam że Nugat odszedł ale Papaya również.
Jellal pewnie rozpacza jak małe dziecko..ale ma co chciał.Nie zamierzam wtrącać się do jego życia.Najlepiej będzie gdy będę sama!Albo poślubię ciasto.. rozmarzyłam się nad idiotycznym pomysłem..






W sumie miałam wyrzuty sumienia.Kłócić się z Papayą o chłopaka? To nie w moim stylu..przecież przyjaźń jest ważniejsza od miłości..Wszystko spieprzyłam! Powiedziałam wbijając w drzewo miecz.
[Ktoś?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz