Popatrzyłam na jego twarz. Miał dość miły wyraz twarzy więc postanowiłam, że mu trochę zaufam.
-Ej, słuchasz mnie?-Zapytał patrząc na mnie.
Kiwnęłam potwierdzająco głową.
-A więc odpowiesz?-Dodał wkładając ręce w kieszenie.
-Szukam miejsca do osiedlenia się, znasz tu jakieś?-Wydukałam ciągle jednak nie przekonana do niego.
-No pewnie!-Chłopak pociągnął mnie za rękę. Zaprowadził mnie do jakieś "knajpy" i przyprowadził mnie do zapewnie Alfy sfory.
-Yyyyy, Rubin.-Damon powiedział dotykając ramienia różowowłosego.
-Tak synku?-Pijany mężczyzna gadał bzdury.
-Przyjmiesz tą dziewczynę?-Powiedział wskazując palcem na mnie. Wszyscy (Ci siedzący przy stoliku) odruchowo odwrócili się w moją stronę. Poczułam się jakbym była nago i ukryłam się za Damon'em.
Damon?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz