wtorek, 26 sierpnia 2014

Od Aishy cd Laxusa

-No nie wiem-uśmiechnęłam się.-On ma niezwykły talent do pakowania się w kłopoty.
-Poradzi sobie-odparł chłopak.
-Jeszcze zobaczymy-wystawiłam mu język.
-A co wy tu o mnie gadacie?-wyszczerzył zęby Rubin, zaglądając przez okno.
-Idź stąd!-krzyknęłam, chwyciłam za poduszkę, zamrażając ją i rzucając w różowowłosego.
-Aua! No dobra już idę!-fuknął i zeskoczył.-Nie chce dostać tak, jak ty, Laxus!
-To nie moja wina!-warknął. Na wszelki wypadek, podeszłam do okna i je zamknęłam. Z tego co zobaczyłam, noc była niezwykle gwieździsta. Na dodatek księżyc był w pełni, którego blask wdzierał się przez nasze okno.
-Laxus, chodź zobacz-powiedziałam cicho, odwracając się od okna.
-Co znowu?-ziewnął, ale wstał i podszedł do mnie.
-Piękne niebo, prawda?-szepnęłam, wpatrując się w gwiazdy.

Laxus?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz