Kerei mi opowiedziała dlaczego tu leżę i wtedy przypomniały mi się słowa Erzy,na co chwyciłem za miecze i poszedłem do Erzy
-stój nie jesteś pełnosprawny!!
nic nie odpowiedziałem,teraz miałem jeden cel,zamordować Erzę
Erza stała w poczekalni
-Erza!!-krzyknąłem i przytuliłem ją a za plecami miałem miecz
-nic ci nie jest?-zapytała Erza
-nic...
-wiesz może cię uczynię tym magiem klasy S
-serio-powiedziałem i upuściłem miecz z ręku-serio?!
-serio-powtórzyła Erza
-oki dzięki...ale proszę nie krzywdź przy mnie jakieś zwierzę jak chciałaś potem tego orła zjeść to czemu mi od razu nie powiedziałaś?
-a tak jakoś wyszło...
<Erzka,to co trening?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz