poniedziałek, 6 października 2014

Od Celestii C.D Cobry

Uśmiechnęłam się lekko pod nosem przymknęłam oczy i dałam ręce pod głowę.
- Nic nie ma sensu. - rzekłam nie przestawając się uśmiechać.
Zapadła cisza.
- Słyszysz to? - zapytał wstając. Trzymał się wielkiego pnia orzechowca.
- Nieee. - sapnęłam.
- Ktoś idzie! - szepnął.
- Kto? - zapytałam spokojnie.
- Z OLO. - schował się.
- Po mnie zapewnie. - mruknęłam. Wstałam zeskoczyłam i poszłam w przeciwną stronę. Po chwili Cobra dołączył do mnie.
- Ale... Nie uciekasz? - zapytał zdziwiony.
- Jak już mówiłam, nic nie ma sensu.
<< Cobra? życiowe >>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz