piątek, 3 października 2014

Od Erzy

Akurat przechodziłam obok krwawego lasu i nagle zauważyłam znajomą twarz a raczej pysk.
-Dimitr! wrzasnęłam a pies się oglądnął
-O witaj.. mruknął ponuro jak zawsze
Otarłam się lekko o niego i usiadłam wyprostowana.
-Patrolujesz? uniosłam brew
[Dimitr?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz