- Cóż, zdecydowanie dziewczyna nie może być głupia. Musi być też ładna
i... No wiecie o co mi chodzi. Ale charakter też się liczy.
Chyba Cofy nie do końca tego oczekiwała, bo po chwili odeszła razem z
Papayą. Ja i chłopaki zostaliśmy, i dalej popijaliśmy. Rubin i Jellal,
po jakimś czasie stracili kontrolę, i dowiedziałem się, że jestem
królową Elżbietą. Postanowiłem znaleźć innych towarzyszy. Szukałem Cofy,
ale na imprezie jej nie było. Wyszedłem więc i szukałem mojej
dziewczyny. Po chwili ujrzałem dom Papayi. Przez otwarte drzwi
zobaczyłem Cofy i Papayę, które przymierzały różne sexy ubrania.
Patrzyłem przez drzwi, a w tym różowym staniku i równie różowych
stringach, Cofy wygłądała bosko... Wpatrzony w nią, nie zauważyłem, że
razem z Papayą mnie zauważyły...
( Cofy? Papaya?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz