Pomagałem jej zrobić zakupy.Ruszyłem z koszykiem w stronę produktów mlecznych i wziąłem z zamrażalki ser.Nagle usłyszałem że tłum zbiera się wokół regału z powidłem.Ruszyłem ciekawy o co chodzi w tamtą stronę.Okazało się że Soora zemdlała..Szybko rzuciłem wszystko i zacząłem jej sprawdzać puls i oddech.Wszystko było w normie,jednak nie budziła się.Wezwałem odruchowo karetkę i wsiadłem do niej wraz z dziewczyną.Zrobili jej jakieś badania i wkrótce wrócili z nią do pokoju.Usiadłem na łóżku,obok niej,czekając aż się obudzi.Po jakiejś godzinie,ocknęła się..
-Damon??
-Tak,jestem tu.. chwyciłem lekko jej dłoń z uśmiechem
-Co się stało??
-Zemdlałaś..ale to nic poważnego..
-To do mnie podobne.. zaśmiała się cicho
-Pewnie jesteś głodna co nie??zadałem pytanie retoryczne
Dałem jej kilka drożdżówek z czekoladą i wodę w butelce.
<Soora?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz