w sforze nic się nie działo,nudy...pomyślałem że pójdę sobie do miasta
pozwiedzałem dużo sklepów,restauracji...wszedłem do restauracji
podszedł do mnie kelner i spytał
-podać coś?
-lemoniadę proszę
Kelner poszedł i po 15 min przyniósł mi lemoniadę,zapłaciłem i po woli
zacząłem pić,jakiś gościu usiadł ze mną i szepnął mi na ucho
-ej koleś...mam sprawę
-o co chodzi-odsunąłem się
-pij szybko i chodź za mną
Wypiłem szybko i poszedłem za tajemniczym gościem,zaprowadził mnie
na...cmentarz stał też tam...ksiądz...sprawa stawała się coraz dziwna
-elinęcio...znalazłem kogoś-powiedział koleś
-eee o co tutaj chodzi?-spytałem
-podobno chorda zombie grasuje między Road Streed a Killercity-odparł facet
-a co ja mam z tym wspólnego?-zapytałem
-dostaniesz dużo szmalu za wykonanie zadania-odrzekł facet
-ale o co dokładnie chodzi?-zapytałem wkurzony
-Legenda głosi że jeśli krew niewinnych przeleje się Diabeł stąpi na
ziemię i rozpęta zło na ziemi innymi słowy "wieczne potępienie" pewna
czarownica ze swoimi przyjaciółmi odbywa rytułały,musisz ją jak
najszybciej zgładzić żeby nie było za późno
-gdzie to jest?
-w podziemiach Miasta Flour
Naglę jakiś zombiak podszedł od tyłu księdza i faceta,złapał ich za
głowy i wyrwał,dwa trupy padły na ziemię,zombie rzucił we mnie głowami
księdza i faceta,padłem na ziemię i ominąłem strzał głową
wstałem,w ziemi pojawiły się runy,wyciągnąłem miecz.
Gdy zombie podszedł do mnie o wiele blisko wykonałem 3 płynne i szybkie
ruchy mieczem i zombie miotał się po ziemi,to mnie zdziwiło
zombie do mnie przemówiło
-zginiesz marna glizdo!!
-przy takim syfie jakim wy robicie nie miałbym takiej nadzieji
I przebiłem mieczem głowę zombiaka
Teraz nie tylko sfora jest w zagrożenia ale i cały świat
muszę coś z tym zrobić pomyślałem chwyciłem miecz i ruszyłem do
Road Streed by się czegoś dowiedzieć
Ciąg Dalszy Nastąpi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz