wtorek, 15 lipca 2014

Od Jellala cd Papaya

-Ja tam się wolę nie wtrącać w życie ,,erotyczne" Azteka..wolę zająć się naszym.. mruknąłem łapiąc ją za tyłek i łykając szklankę vódy.
-Może już ci wystarczy tego alkoholu?? mruknęła zła Papaya
-A może posłużymy się tą strategią,którą zadałaś Cofe?? zaśmiała się
-O nie nie mój drogi,tak dobrze to nie ma!
-Czemu?
-Em..mamy małe dzieci?
-Przecież jest Kira..
-Tsa ale jak są głodne,to kto im da mleka??Chyba kurwa nie krowa! fuknęła
-O Jezu..przecież możemy robić sobie małe przerwy.. pocałowałem ją w szyję
Po chwili dosiadł się do nas Rubin.
-No i jak się bawicie??
-Zajebiście.. mruknąłem obojętnie
Po chwili i dosiadła się Zara i puścili muzykę.
-Zatańczysz??spytał Rubin,Zary
-Z chęcią.. wstała i poszedł z nią na parkiet
-To może my też ??I tak tu siedzimy bezczynnie..spytałem znudzony
<Papaya?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz