Erik ziewnoł i zasnoł. Postanowiłam wziąść dzieciaki na obchód.
Były bardzo ciekawe wszystkich i wszystkiego. Biegały wszędzie.
Ciągle pytały:
-A co to? A skąd to?
Zwiedzialiśmy sforę około 3 godzin w ich tempie.
Gdy wróciliśmy do jaskini Erik nadal spał...
Skoczyłam mu na brzuch i krzyknełam :
-Hallo śpiochu ty.. ! Wstawaj już jesteśmy spowrotem...!-krzyknełam i pocałowałam go w policzek.
< Erik?>
Były bardzo ciekawe wszystkich i wszystkiego. Biegały wszędzie.
Ciągle pytały:
-A co to? A skąd to?
Zwiedzialiśmy sforę około 3 godzin w ich tempie.
Gdy wróciliśmy do jaskini Erik nadal spał...
Skoczyłam mu na brzuch i krzyknełam :
-Hallo śpiochu ty.. ! Wstawaj już jesteśmy spowrotem...!-krzyknełam i pocałowałam go w policzek.
< Erik?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz