Byłam mocno zdziwiona tym że nie był głodny.Nie to nie,zrobiłam sobie kanapki z serem i zjadłam a pies patrzył się śliniąc,na kiełbasę leżącą na stole.Rzuciłam mu ją więc pod łapy bo ja zbytnio nie przepadałam za nią.
-A mówiłeś że nie jesteś głodny! rzekłam smiejąc się
-No ale przekąsić sobie zawsze coś lubie! powiedział z pełnym pyszczkiem
Nagle do domu wleciała osa,która latała obok mnie.
-Ratunku! wrzasnęłam i wybiegłam z jaskini a on za mną.
-Przecież jak jej nie będziesz drażnić to ci nic nie zrobi.
-Nigdy nie wiesz co takie coś sobie myśli!Jestem przecież uczulona na ich jad! Jedno ukąszenie i już po mnie..
(Benek?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz