niedziela, 24 sierpnia 2014

od Benka cd Erza

-haha no dobra-zaśmiałem się
trenowaliśmy dalej i byłem nieugięty w tym co robię,teraz Erza po walce kazała mi robić pompki a na plecach miałem ze 3 tonowe głazy co przeciętnego człowieka zmiażdżyło by doszczętnie
-44...45...46...uch...
-no dawaj Benek...tak pociągnij jeszcze ze 4
-48...49...50!
Zwaliłem głazy z siebie i czułem że za chwilę wszystkie kończyny mi odpadną
-no dobra przerwa-odrzekła Erza-idziesz na ciasteczko
-czy ty zapomniałaś że po słodkim mam świra?
-a no tak...
-bardziej bym się czegoś napił...jak byłem mały to mama mi mówiła że jestem kaczorek bo jak miałem no 5 miesięcy to bardzo dużo piłem i często musiałem do toalety łazić-zaśmiałem się
-a ile miesięcy miałeś gdy twoja mama zginęła?
-gdzieś 8 miesięcy...ech moja mama była wspaniała chciałbym ją jeszcze kiedyś zobaczyć
Łza zakręciła mi się koło oka
-a potem ta wstrętna ciotka...grrr nieznosiłem jej aż się jej pozbyłem kiedy uzyskałem pełnoletność
-to smutne co mi powiedziałeś...ja reszte życia skończyłam w pierdlu wraz z Jellalem budując jakąś zwariowaną wieżę
Kiedy doszliśmy do kuchni ja chwyciłem coś do picia a Erza złapała wielkie ciasto wiśniowe

<Erza?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz