Spojrzałem na nią głupio,robiłem kroki w stronę dziewczyny i kiedy byłem koło niej zmieniłem się w człowieka,odgarnąłem czarne włosy z czoła i przedstawiłem się
-cześć jestem Benek...beta-wyciągnąłem rękę
-miło mi jestem Ashkii-podała mi rękę i lekko parsknęła śmiechem
-z czego się tak śmiejesz?
-sama nie wiem
Podszedłem do wody,zanurzyłem palec i pociągnąłem nosem
-aha...ktoś tu wlał eliksir rozśmieszający
Ashkii śmiała się niepohamowanie
-chodź lepiej na pewno się zgubiłaś
-ee nie skąd ja sobie tylko tutaj spacerowałam...a umiesz zmieniać się w zwierzęta
-umiem
-nauczysz mnie jak przemienić się w owczarka?jakoś niespecjalnie mi to wychodzi
-ale ja jestem szamanem i zajmuję się pradawnymi czarami które pomagam rannym...jak chcesz się nauczyć to udaj się do któregoś z nauczycieli
-no proszę
-no dobra...-odrzekłem
Wyjaśniłem jej co robić aby się przemienić,najpierw kazałem aby się odprężyła i uspokoiła bo znowu się zaczęła śmiać,potem Ashkii robiła postępy już sprawiła że wydłużyły jej się uszy a paznokcie przemieniła w szpony,i w końcu przemieniła się w owczarka
-ej to nie jest takie trudne-ucieszyła się
-to fajnie
I odszedłem od niej,myśląc że jej przeszkadzam
-ej gdzie idziesz?
-a myślałem że ci przeszkadzam w czymś...czy przeszkadzam ci?
<Ashkii?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz