Kolejny poranek minął mi jak zawsze sama siedziałam nad woda
ogarniałam futerko unikając innych psów .. byłam uprzedzona do nich
poza tym czyjeś towarzystwo nie sprawiało mi radości i odbierało resztki pewności siebie
Dowiedziałam sie ze wujek zostawił ciocie i po prostu sobie odszedł ...
To było smutne bardzo jej współczułam .. jednak odwiedziny nie byłby w tym momencie najlepszym
rozwiązaniem ani dla niej ani dla mnie .. moje przemyślenia ktoś przerwał ..
<ktoś>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz