wtorek, 26 sierpnia 2014

Od Diaspana cd Mystery

-No właśnie,ona o tym nie wie że Mys się tak na serio nazywa! szepnąłem do Demonicy
-Powiedziałaś mu? zdziwiła się Demonica
-No w końcu to mój przyszły mąż..nie będę miała przed nim tajemnic..
-Ej ale to dziwne bo jest tyle medyków w sforze a my zawsze łazimy do Kerei..
-Bo jest najlepsza! odparła Mystery.Nagle Kerei nas wygoniła,oznajmując że musi zrobić badania.Po godzinie,Demonica wyszła taka jak dawniej.
-Czuje się jak nowo narodzona! przeciągnęła się dziewczyna
-Jakby nie ja to byś tam mogła umrzeć! To ja cię zaniosłem do Kerei! powiedziałem dumnie wypinając klatę
-Ale to wszystko przez ciebie,Diaspan.Gdybyś mnie nie wołał to raczej ty byś był na moim miejscu..
-Raczej to wina słuchawek! wtrąciła sie ma narzeczona
-Dobra,zapomnijmy już o tym.. przewróciłem oczami,kierując się w stronę wesołego miasteczka,w mieście
<Mys?xd>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz