niedziela, 24 sierpnia 2014

od Enigme do Dymitra

-a tam nic takiego...
-powiedz-odpowiedział Dymitr
-tęsknię za rodziną i to bardzo
Dymitr połknął kolejną dawkę eliksiru uzupełniającą krew i spytał
-ile czasu ich nie widziałaś?
-jakieś....nie pamiętam ale chyba...nie mam pojęcia już mi się w tym głupim łbie wszystko miesza
Dymitr wstał
-a ty gdzie?-zapytałam-masz leżeć
-nie ustoję muszę pochodzić
-ale ja ci nie pozwolę,Kerei kazała ci leżeć-odparłam
-mam gdzieś wasze poswolenia
Złapałam go za gardło i nerwowo powiedziałam
-masz leżeć-i przygwoździłam go do łóżka-i nie próbuj mi się sprzeciwiać
Ten tylko spojrzał na mnie...powiedział
-no dobra niech ci będzie...
-nie że niech mi będzie tylko tu chodzi o twoje zdrowie i życie a ty sobie z tego jaja robisz,bądź mężczyzną i wytrzymaj te cholerne 20 godzin
Dymitr położył się i leżał najwyraźniej wnerwiony,postanowiłam że go trochę uspokoję
podeszłam do niego i trącałam go co jakiś czas nosem,śmiejąc się ten powiedział
-pierwszy raz...widzę jak się śmiejesz-on też się zaśmiał
-Dymitr?
-tak?-odrzekł Dymitr
-lubisz mnie?

<Dymitr?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz