- Hm...To wygląda na czar zmiany gustów... - Mruknęłam, przeglądając
moją księgę czarów. Tymczasem, chłopak rozglądał się po pokoju, jakby
zupełnie nie wiedział gdzie jest. Po chwili, uniosłam ręce w jego
stronę, i wypowiedziałam zaklęcie na cofnięcie czaru. Błysnęło światło, a
zraz potem, chłopak zachowywał się już normalnie.
- Co to... było?!
- Nic, taka jedna rzuciła na ciebie czar zmiany gustów. Ale, już po wszystkim.
- Aha. A tak właściwie, to czemu nasza jaskinia wygląda jak muchomor, i czemu chodzą po nie słonie? I to różowe!?
- To bardzo długa historia...
( Haru? xD, różowe słonie...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz