-Wy oszaleliście-zawołałam-durnie z was.
-Nie podskakuj młoda i odejdź-powiedział Bad Boy-nie wiesz...
-Mam pytanie ty zawsze to samo "nie wiesz z kim zadzierasz" jeszcze ci się nie znudziło-mówiłam.
-Ty...-Bad Boy
-Żadne ty, jestem Roksie-uśmiechnęłam się-po co się kłócić, a po za tym
czemu się wtrącasz Bad Boy, ja bym sobie z nim poradziła, jestem od
niego silniejsza, od ciebie może nie ale tak łatwo byś mnie nie pokonał,
a ty Dimka też się wtrącasz nie potrzebnie.
-Wiesz co Roksie jesteś bardzo pyskata, masz szczęście że nie atakuje samic.-Bad Boy.
-Nie to ty masz szczęście że ona stanęła tu bo przerobiłbym cie na kwaśne jabłko-pierwszy raz odezwał się Dimka.
-Ty...-Bad Boy
-A ty znowu zaczynasz zdanie od TY, zresztą nie ważne, Mam pomysł każdy rozejdzie się w swoją stronę i będzie po sprawie.
<<Shatan / rozkręć zabawę i jej nie zakończaj>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz