-Na mnie nie patrz!-mruknęłam.
-To na co?-warknął.-Na ścianę?!
-Ej, spokój-złapała go za ramię Demonica.
-Tak, trochę mnie poniosło-burknął.
-Diaspan, słuchaj. Bo jest taka sprawa-powiedziałam cicho.-Czy kiedykolwiek byś mnie uderzył? Bo ostatnio była sprawa z Aishą i Laxusem i ten... Nie było dobrze.
Chłopak milczał, wpatrzony we mnie.
-No na przykład, bym zepsuła ci konsolę do gier. Albo telewizor. Albo komputer. Obojętnie. Co byś wtedy zrobił?-szepnęłam.
Diaspan?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz