czwartek, 24 lipca 2014

od Benka do Erzy

Udawałem że mam kontuzje,Erza wzięła mnie na barana a ja czekając na odpowiedni moment,przydusiłem ją nogami i walnąłem o ziemię
-w cale nie jestem taki słaby jak ci się wydaję-zaśmiałem się nerwowo
Ta odepchnęła mnie a ja padłem na równe nogi i wyciągnąłem dwa miecze
 I bardzo szybko zadawałem Erzie ciosy że ta nawet nie zdążyła się obronić
 a potem potraktowałem ją jednym z moich Vertical Square

 Erza padła na kolana cała spocona i zadyszana i zacisnęła zęby ze złości,dałem dyla


 byłem bardzo szybszy od niej,wskoczyłem na drzewo ale miecze schowałem,gdy była blisko drzewa,skoczyłem na nią,obaj padliśmy na ziemię,spytałem
-no i co? nadawałbym się na maga klasy S jak ty?
-szczerze-powiedziała seksownym głosem
-nom
-nie!-powiedziała tym razem ostrym tonem
Zaśmiałem się,podałem rękę Erzie
-no to co koniec treningu?-spytałem

<Erza?>



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz