-To nie możliwe że przegrałem z kobietą! krzyknąłem zły
-Nigdy nie oceniaj książki po okładce! mruknęła zadowolona
-Dobra,może w tej dyscyplinie wygrałaś...
-A ty w tej że jesteś szybszy.. musnęła mnie ogonem po twarzy
-Dobra jest remis.. zaśmiałem się
<Hiacynta?brak weny..>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz