Gdy usłyszałam śmiech, odwróciłam się i uświadomiłam sobie, że ów
chłopakiem jest Haru. Skoczyłam na niego i przygwoździłam do ziemi. Haru
przemienił się w psa i zaśmiał.
- A jednak cię dorwałam, żartownisiu!
- Tak... widać że jesteś sprytna.
- A ty szybki.
- Tia... Co więc robimy?
- A ja wiem? Umiesz grać w nogę? - Zapytałam, przemieniłam się w
człowieka i wyciągnęłam piłkę. Haru spojrzał na mnie zdziwiony, poczym
zapytał zdezorientowany:
- Jesteś dziewczyną, i grasz w nogę?
- Tak, a co?
- Y... Nic.
- To grasz czy nie?!
- Gram! - zawołał Haru. Grał jednak bardzo nieudolnie. Nie umiał grać i tyle! Strzeliłam mu 22 bramki... Zmęczony pies sapnął:
( Haru?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz