-Tak,nie daleko.. Spojrzałam na niego królewskim wzrokiem.Chyba go trochę nie doceniałam..ale na mnie nie zrobiło to aż tak wielkiego wrażenia..jest na mniej niż średnim poziomie według mnie.Przejechałam mu ogonem pod nosem na znak by się ruszył i po chwili byliśmy już na miejscu a ten wpadł do wody,mocząc swoją zakrwawioną,sierść.
-Czemu mi nie pomogłaś?spytał podchwytliwie
-Bo chciałam zobaczyć co umiesz.. przeciągnęłam się
-Raczej nie zdążyłaś! powiedział dumnie
-Nie lubię gdy ktoś się popisuje.Myślałam że robisz to dla zabawy..
-To było niebezpieczeństwo!
-Pfff taki tygrysek? Ja sama 100 równych potworów różnorodnego stopnia pokonałam więc co to dla mnie zwierzę.. prychnęłam,otrzepując swoją delikatną sierść.
[Dimitr?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz