niedziela, 5 października 2014

Od Aishy cd Laxusa

-Bardzo śmieszne, wiesz?-burknęłam, odwracając się na pięcie z zamiarem wyjścia ze strzelnicy.
-Aisha!-jęknął za mną. Uniosłam rękę, uciszając go. Obrażona wsiadłam do samochodu odjeżdżając. W lusterku zobaczyłam biegnącego Laxusa. Zaparkowałam przed willą i weszłam do domu. Zdjęłam buty i ruszyłam do kuchni.    Zaparzyłam sobie herbatę, okryłam się kocem i usiadłam na parapecie, spoglądając w okno. Wtedy wszedł Laxus.
-Aisha, co Ci odbiło?-spytał.
-Wiesz ile mógłbyś ludzi zabić tym swoim żartem?-warknęłam, zwalając kubek z herbatą na podłogę.-Ty też mogłeś zginąć!
-Przecież one były niegroźne-zaśmiał się.
-Nawet nie wiesz ile było odnotowanych wypadków z fajerwerkami!-krzyknęłam.

Laxus?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz