środa, 3 grudnia 2014

Od Naito C.D Tomoe

Wzięłam do ręki moją katanę. Powoli zbliżyłam się do czytającego książkę mężczyzny. Cicho przybliżyłam się do pleców chłopaka. Wyciągnęłam z kieszeni kwiatki 'usypiające'. Jednym ruchem włożyłam je mężczyźnie do ust, tym samym pozbawiając go przytomności. Teraz była kolej katany. Przyłożyłam mu ją do szyi.
 - Hej, co ty robisz?! - krzyknął ktoś z tyłu.
Złapałam za katanę i zostawiłam chłopaka. Biegłam ile sił w nogach, by dotrzeć do miejsca w którym są drzewa. Jednak niespodziewany gość był uzbrojony. Trzymał w dłoni pistolet i na domiar złego strzelił nim w moje prawe ramię. Bolało piekielnie, jednak nie poddawałam się. Wbiegłam w gąszcz i zniknęłam. Moja pierwsza nieudana misja.
~*~
Co mam zrobić? Biłam się z myślami. Czy wyleczyć się sama? Może lepiej będzie gdy pójdę do lekarza? Tak! Pójdę do lekarza i szybko wrócę do mojego zawodu.
Zapadł zmrok. Szłam samotnie ciemną uliczką do Szpitalu sfory.
~*~
 - Co się stało? - zapytała przeurocza pani w różowej kokardce. Najchętniej zabiłabym ją podcinając jej żyły.
 - Ręka. - mruknęłam od niechcenia.
 - Proszę za mną. - powiedziała uśmiechając się i odsłaniając jej biel zębów.
 - Tomoe, masz pacjęta. - białowłosy odwrócił się. Widząc mnie mało co nie zemdlał.
Pani cukiereczek poszła już sobie zostawiając nas samych. 
Na mojej twarzy widać było obojętność. Odwróciłam głowę w stronę okna.
 - Gdzie cię boli..? - zapytał oszołomiony.
Nie odezwałam się. Pokazałam jednak wzrokiem miejsce rany.
 - Postrzelono cię? - zmarszczył brew. - Musisz być operowana. Kula jest jeszcze w twoim ciele. 
Chłopak poszedł po potrzebny mu sprzęt a ja położyłam się na pierwszym lepszym z łóżek.
 - Jeszcze jedno pytanie, co ty robiłaś? - zapytał uśmiechając się lekko.
 - Nic. - mruknęłam obojętnie.
<< Ok. Wiesz, że powiedziałam Nikodemowi o wszystkim? :v >>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz