czwartek, 4 grudnia 2014

Od Naito C.D Tomoe

Wybiegłam z oddziału. Złapałam za moje ubranie i schowałam się w toalecie. Założyłam je na siebie, co wcale nie było takie łatwe.
 - Naito?! - usłyszałam głos Tomoe.
 - Gdzie jest ta cholerna broń, bez niej się nie ruszę! - szepnęłam do siebie.
Wskoczyłam na małe okienko w toalecie. Wyszłam przez nie.
~*~
Biegłam sprintem do domu.
Gdy byłam już blisko, zapukałam do drzwi.
 - Otwarte. - mruknęła Celestia.
 - Siostro! Musisz pożyczyć mi jakąś perukę i strój! - wysapałam.
 - Ubrania mam, ale skąd ja ci znajdę perukę? - pomyślała. - Cairo!
Do pokoju weszła Cairo w postaci człowieka.
 - Cairo, czy masz peruki? - zapytała czarnowłosa.
Białowłosa lekko się zawstydziła.
 - Jaki kolor chcesz? - zapytała po chwili.
 - Różowe długie włosy. - mruknęłam.
 - Chcesz się przebrać za Mangę Fernandes?! - krzyknęła Celestia.
 - No raczej. - wzruszyłam ramionami. (ramionem).
~*~
Weszłam do szpitalu udając wspomnianą dziewczynę. *rękę oczywiście miałam sztuczną*.
 - Witaj Mango, w czym ci pomóc? - zapytała cukierkowa recepcionistka.
 - Szukam broni dla ojca. - powiedziałam. 
 - Mamy kilka w magazynku, sama pójdziesz? - zapytała.
 - Z miłą chęcią. - uśmiechnęłam się sztucznie.
~*~
Wybiegłam zdzierając z siebie perukę. Udało się!
<< ok, z rączką czy bez rączki... i tak cię zabiję :) >>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz