-Nie wybacze ci tego.. mruknąłem zły
-Gray..poczułem jak od jej łez przemaka mi podkoszulek
-Diaspan powinieneś już dać spokój. wtrącił się Kirito
-W sumie to po części moja wina.. Pocałowałem ją w czoło
Chłopak wyszedł i zostaliśmy sami.Wtuliła się we mnie i nie chciała puścić,by nie patrzeć mi w oczy.
<Mys?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz