Ćwiczyłam właśnie rzucanie shuriken'ów, gdy nagle z leśnej dróżki wyszedł dobrze znany mi chłopak.
- Cobra... - szepnęłam. Kucnęłam chowając się za krzakiem.
Rzuciłam jedną broń dosłownie przed jego twarzą.
- Hę?! - podskoczył rozglądając się nerwowo. - Gdzie jesteś?!
- Za tobą. - mruknęłam uśmiechając się szyderczo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz