sobota, 31 maja 2014

Od Kamy Cd Rubin

 Spojrzawszy na niego jemu się chyba nie będzie chciało tak daleko iść jak mi
-Odechce Ci sie
-Czemu
-Bo trzeba isc przez całe tereny
-Ale dokąd
-Do   Przełęczy Cronos'a
-Czemu tam ..
-Bo potrzeba coś mi załatwić 

<Rubin>

Od Rubina cd Kama

-Zaczekaj.. powiedziałem i pobiegłem za nią
-Co?Nagle ci przeszło?
-Można tak powiedzieć..masz rację idiota ze mnie..
-Mhm..
-To tylko dwójka następców tronu,dziewczyna,moja miłość która nadaje mi sens życia..
-Czas leczy rany.Zobaczysz że znajdziesz inną.
Ja nie byłem tego taki pewien ale nie mogłem pozostawić przecież sfory w rękach nieodpowiedzialnego Beliara...
-A tak w ogóle to gdzie idziemy?
-A to ty idziesz ze mną?
-Nie chcę siedzieć sam..lubię twoje towarzystwo.. powiedziałem z lekkim uśmiechem.
<Kama?>

Od Diany Cd Nero

Złapałam go za rękę i poszlismy do jaskini
-Kocham Cię ja bardziej jak było ?
-Dobrze nawet cudownie
-Ciesze się -powiedział zadowolony

<Nero,brak weny>

Od Atos'a Cd Blacky

-Szałąs
-Po co
-Bo tak
-A jaskinia .. ?
-Za gorąco w niej
-Aha ,.
-Chcesz ze mną w szałasiku spać ?
-Zmiescimy się ?
-No pewnie ..
-Przed nai jeszcze dzień
-Wiem trzeba jakoś go spędzić .. -mruknąłem

<Blacky>

Od Kamy Cd Rubin

-Iiota ..
-Co się mna przejmujesz
-W sumie racja rob co chcesz .. -ruszyęłm niezadowolona

<Rubin>

Od Kamy Cd ZBUKU

Spojrzałam na psa było mi głupio ..
Ale chyba jemu też .. to był przypadek .. tylko wyłącznie zwykły przypadek
Po chwili szturchnęłam go
-Co jest
-Spacerek do krwawego lasu ?
-Po co ?
-Nw

<ZBUKU>

Od ZBUKA C.D. Kama

Szczerze ... ? To było nawet przyjemne ... Ale ... Ygh ...
- Spoko nic się nie stało - uśmiechnąłem się
Po chwili zorientowałem się , że tak mocno szczerze kły , że wyglądam jakbym chciał ją pożreć ...
- Oj sorry ... - byłem cały czerwony

<Kama ?>

Od Jellala cd Papaya

Obudziłem się gdy usłyszałem jej głośny śmiech.w buzi miałem pełno popcornu.
-Co,co jest? spytałem zaspany
-Popcorn mi się tylko wysypał.. uśmiechnęła się szeroko do mnie a ja zjadłem popcorn w mgnieniu oka.Położyliśmy się do łóżka,tym razem obydwoje.Ona jakoś po tym filmie zrobiła się bardzo spiąca więc usnęła a ja zastanawiałem się nad swoim ciągiem dalszym..Wyciągnąłem zdjęcia i gapiłem się na nie.
Jellal i Papaya :
Jellal i Erza :
-Ja i Erza czy Ja i Papaya?Trudny wybór do obydwie są równocześnie piękne i coś do nich czuję..powiedziałem szeptem,sam do siebie.Z każdej strony są zalety i wady.Kompletnie nie wiem co mam robić..zwiesiłem głowę w dół.Schowałem po chwili zdjęcia,bo zauważyłem ze Papaya się rusza.Położyłem się obok niej a ta wtuliła we mnie.Poczułem się trochę nieswojo,jakoś dziwnie niż do tej pory..To wszystko nie dawało mi spokoju..
<Papaya?>

Od Erzy cd Rubin

-To nie twoja sprawa!
-Jesteś jedną z nas,niestety moja ..
-No dobra..
Oparłam się o miecz.
-Pewnie uznasz że to głupie ale się zakochałam..
-Co?ty?Nie wierzę!
-Też jestem zdziwiona..
-No ale w kim?
-W..w..Jellalu..
-Hahaha,no to sobie natrafiłaś na zboczeńca!
Przyłożyłam mu znów miecz do gardła.
-Posłuchaj,nie masz prawa go przezywać!To mój przyjaciel od małego..dużo razy mi pomagał..
-Dobra,już dobra.Uspokój się.
Schowałam miecz,chodź nie czułam się wcale bezpieczna.
-Masz dla mnie jakąś radę?
-No wyznaj mu po prostu miłość!
-Już próbowałam..uznał ze ma narzeczoną..
-Co za bzdura!A no w sumie czekaj..ostatnio kręci z Papayą.
-Czyli mój cel to pozbycie się rywalki!
-Co chcesz z nią zrobić?
-No zabić oczywiście..
-Erza,wiesz dobrze że zabijanie jest zabronione w tej sforze..
-Co za durne zasady..mruknęłam pod nosem
-Mówiłaś coś??spytał niby niedosłyszając
-A masz jakiś lepszy sposób?
-Hm..może eliksir miłosny?
-W sumie dobra myśl..ale nie umiem go robić..
-No to zrobi ci go Enigme!
-To ja się już poddaje..
[Rubin?]

Od Papayi cd Jellal'a

Siedziałam w samym staniku z głową opartą o jego klate. Razem oglądaliśmy bardzo edukacyjny film. Ktoś przechodzący obok mógłby pomyśleć że to my tak jęczymy, gdyż telewizor nadawał na full'a. Zaczełam obserwować gwiazdy na suficie.
-Znudziło ci się?-spytał lekko zmieszany.
-Nieeeee, ależ skąd!-broniłam się
-Przecież widzę!
-Nie!
-No to oglądajmy!
No i patrzyliśmy w telewizor, znów oglądając edukacyjny film.
-Idę po popcorn. Zaczekaj.
Wstałam powoli od niechcenia i pobiegłam do recepcji. Ta w staniku samym. Recepcjonista rozbierał mnie wzrokiem.
-Pomóc panu w czymś?-spytałam
-Nie, nie...
-To dawaj pan popcorn!
Dostałam całą miskę popcornu. Przechodząc koło faceta poruszałam zgrabnie tyłkiem. Gdy weszłam do pokoju Jellal zasnął. Buzię miał częściowo otwartą więc chiałam się pobawić. Rzucałam po koleji popcorn do jego buzi. Częściej pudłowałam więc jedzenie spadało mu na różne części ciała. Roześmiana usiadłam koło niego.
<<Jellal?>>

Od Rubina cd Erza

-Następna się znalazła! warknąłem i przyłożyłem jej swoją katanę do gardła.Ona kopnęła mnie w brzuch i moja katana,natychmiastowo wypadła mi z ręki,trafiając w ręce przeciwniczki.-Nie próbuj! warknęła
-Uspokój się bo będę musiał użyć ostatecznej rzeczy wobec ciebie!
-A mam pozbawić sfory władcy? Wiesz ze jestem zdolna do tego..
-A wiesz że miałabyś wtedy DUŻE kłopoty?
-No właśnie,więc zakończmy to i zapisuj mnie do tego stowarzyszenia!wrzasnęła mi do ucha
Wyjąłem swoją książkę zapisów i zapisałem ją.Miałem do niej pewność w stu procentach że nadaje się i będzie nam potrzebna..chodzby z powodu jej ogromniej ilości broni.
-Dla ciebie zrobię wyjątek.. puściłem jej oczko
Ta tylko coś mruknęła pod nosem zła.
-Podpisik?
Wskazałem na miejsce jej podpisu i w mgnieniu oka się podpisała po czym zaczynała kierować się do wyjścia. Gwizdnąłem.
-No no,strój to ty masz trochę nieskromny..
-Jeszcze jedno słowo a nie żyjesz!
 -Co ty taka wkurzona??
<Erza?>

od Erika do Never


-obiecuję ci że będę ci pomagał
-no to super-powiedziała Never też trochę szczęśliwa
Przytuliliśmy się
-ej a co powiesz na wpad do jakiejś restauracji?
-nie pogardzę-uśmiechnęła się

Poszliśmy więc do miasta,zmieniliśmy się w ludzi w weszliśmy do środka i usiedliśmy przy stolę,kelner podszedł do nas
-co podać?
-danie specjalne-powiedziałem
-coś jeszcze
-czerwone wino...tyle
-razem 64,50
-wow co znowu tak tanio?-wyciągnąłem hajs i zapłaciłem
-no i hajs się zgadza-powiedziałem

po paru minutach kelner przyniusł nam posiłek i bardzo dobre wino
co dawało takiego kopa że miałem ochotę na te przepyszne wino
-eee kochanie nie przesadzasz?-spytała
-nie a...(czknąłem)a co?
-jesteś na fazie
-no i co dam łeb...przepraszam głowę pod lodowatą wode i masz mnie trzeżwego
-ale to wszystko pyszne-powiedziała
Wyszliśmy najedzeni i szczęśliwi,poszliśmy do hotelu,zamówiliśmy pokój,Never podała mi wiadro lodowatej wody a ja plusk
zanurzyłem głowę,czułem takie orzeżwienie że odrazu faza mi zniknęła
wynurzyłem się
-i jak?
-całkiem lepiej-powiedziałem

<Never?>

Od Erzy

Ta idiotka trzasnęła we mnie piorunem! Co ona sobie myślała że ja jakaś choinka jestem? Zadarła z niewłaściwą osobą! W sumie nic mi nie było,ale byłam zła że nie traktuje mnie gówniara z szacunkiem! Popędziłam za tropem ale musiała go jakoś zmyć,ponieważ mi się urwał w połowie..Zmieniłam się w człowieka..





Nagle zauważyłam na drzewie ogłoszenie.Ale skierowane do samców z magią ognia.Od razu skapnęłam się ze chodzi o OLO.Wbiłam ze złością w kartkę miecz,przebijając pień drzewa.
-Dlaczego tylko mężczyźni?Jestem od nich lepsza! Wyjęłam miecz z pnia i przewaliłam drzewo,jedną nogą.Jak najszybciej pobiegłam do alfy.
-Co to ma znaczyć? warknęłam i przyłożyłam mu miecz do gardła
-Ale że co?
-To że ja nie mogę walczyć w OLO!!!!!!!!Masz mi natychmiastowo pozwolić wstąpić do stowarzyszenia!
[Rubin?]

Od Beliara cd Enigme

Przyglądałem się walce Enigme i Erzy.Była byle jaka,no ale czego można było się spodziewać po kobietach..
Po chwili rozdzielili się a ja poszedłem za Enigme.Po pewnym czasie mnie zauważyła.Podszedłem do niej.
-Co ty tam robisz Beliar?
-Zbieram kwiatuszki? zaśmiałem się z żółtymi mleczami w pysku.
-Wiem że kłamiesz...
-No dobra.Trochę cię podglądywałem...
-Co?
-Nie denerwuj się..na prawdę nie szukam guza w magi..
-Kto to był?
-Zapewne Erza..
-Dziwna jakaś..
-Nawet nie wiesz jak..
-Coś sugerujesz?
-Kiedyś z nią zadarłem i przyznam się że dostałem łomot..
-Co ty? Od dziewczyny? zaśmiała się
-Ale to było dawno..lepiej o tym nikomu nie wspominać.. zaśmiałem się
<Enigme?>

Od Jellala cd Papaya

Spałem,spałem i się obudziłem.xd.Usłyszałem jakieś jęki i natychmiastowo otwarłem oczy.Zrobiłem duże oczy i szczena mi opadła.Papaya oglądała..pornosa!
-Em..Papaya..co ty robisz?
Ta wzdrygła się i od razu wyłączyła telewizor.
-Nie nic,przyśniło ci się..zaśmiała się
-A mi się wydaje jednak że nie..
Wziąłem jej pilota i włączyłem ponownie.No znów to samo..
-Mogę się przysiąść??
-Co? Spytała zdziwiona
-No co?Ja też nie raz lubię sobie pooglądać takie rzeczy..no dobra,codziennie!
-Jeszcze większe : CO????????????????????????
-Jajco..uśmiechnąłem się do niej i zszedłem z łóżka,siadając obok niej.
-Nie wiedziałam że lubisz..
-Owszem..nawet kocham..Dziewczyna położyła głowę na mojej klacie
-A tak w ogóle dlaczego nie mam na sobie koszuli?Jakoś nie przypominam sobie bym ją ściągał..
-Em..sama się ściągnęła? zaśmiała się
Zacząłem rozpinać jej bluzkę aż w końcu jej ją ściągnąłem.
-No teraz jesteśmy kwita.. powiedziałem i założyłem rękę za jej plecy.
<Papaya?xD>

Od Never cd Erika

-Chociaż... myślałam nad tym ostatnio
-No i ?
-No i myślę że powinniśmy mieć szczeniaki.
-Wiesz że nie musisz?
-Wiem... ale chce mieć szczeniaki... myślę że to jest ten odpowiedni moment i odpowiednia osoba.
-To super!!!-krzyknął szczęśliwy Erik.
Przytuliłam się do niego trochę zmieszana.
Z jednej strony się bałam a z drugiej strony tego chciałam.
-Ale obiecasz że będziesz mi pomagał?

<Erik?>

Od Enigme do Erzy

pstryknęła i miałam znowu wywar,ale ja wywaliłam go
-co ty robisz?
-wywar już stracił swoją moc!-warknęłam-a i jeszcze jedno
-czego
-nigdy mi nie wchodż w drogę!!
-phik bo co mi zrobisz?
-chcesz się przekonać?
Erza zrobiła minę jakby mi chciała powiedzieć"zrób to"
strzeliłam w nią błyskawicą,ta padła na ziemię i straciła przytomność
-phik panna wojenna się znalazła
I odszedłam z taką furią że koło mnie krążyły płomienie
Usiadłam nad łąką i rozmyślałam naglę usłyszałam kroki a tam był...chyba to był...Beliar

<Beliar?>

Od Papayi CD Jellal'a

Jellal zasnął na podłodze. Ja gdy już prawie zasnęłam obudziłam się i podeszłam do niego.
-Psssst, Jellal. Śpisz?-odpowiedziała mi cisza, no dobra nie całkiem cisza bo dość głośno chrapał. Złapałam go za ręce i zaczęłam ciągnąć w strone łużka. Gdy był już przy nim musiałam jeszcze go tam włożyć. Był dość ciężki więc trzeba było się napracować... Po kilkunastu minutach Jellal leżał na łużku. Przetarłam czoło z potu i sapnęłam. Jeszcze raz zobaczyłam czy śpi. Naszczęście spał.
-Mogę zaczynać!-powiedziałam udarowana.
***
Zegar wybijał już północ. Popatrzyłam w lewo i w prawo, zamknęłam drzwi na klucz i znów upewniłam się czy Jellal śpi. Zasunęłam firanki, nasypałam popcornu i nalałam coli. Najpierw jednak jeszcze coś... Podeszłam do śpiącego Jellal'a, rozpięłam mu koszulkę i ściągnęłam mu ją. Podjarana ciuchem usiadłam wygodnie po turecku na dywanie. Przede mną wisiała duża plazmówka. Szybko włączyłam ją i... i włączyłam pornoska. Jeszcze raz upewniłam się czy Jellal śpi, nie chciałabym żeby wiedział że mnie to kręci...
<<Jellal? xD>>

Od Erzy cd Enigme

-Gdyby nie to że alfa zabronił zabijać,to byś już się dawno przewracała w grobie!
-Zamknij się!
-To ty się zamknij i posłuchaj! Ja mam do wszystkich szacunek jeżeli oni mają do mnie.Ja nie zaczęłam więc się ogarnij! fuknęłam i wstałam spod drzewa,bez najmniejszego draśnięcia.
-Jak to nie zaczęłaś,skoro nie mam swojego wywaru!
-Nie moja wina że lazłaś w tą stronę co ja,pani czarownico!
-Magiczka się znalazła..mruknęła
-Różnię się od ciebie tym ze jestem po stronie dobra..
-Wali mnie to po której stonie jesteś!
-Eh..dobra..to inaczej.. Zacznijmy jeszcze raz...
Pstryknęłam i stłuczona fiolka z wywarem,znów była cała.
-Proszę cię bardzo..mruknęłam
[Enigme?]



od Erika do Never

-a bo ja wiem?
-uj nigdzie mi nie uciekaj jasnę?
-jak słońce
Pocałowaliśmy się,minutami leżeliśmy i patrzyliśmy sobie w oczy
spytałem
-uch tak bardzo chciałbym mieć swoje dzieci
-tak?-spytała Never
-yhy-spojrzałem na Never,kiedy usłyszała słowo"dzieci"zrobiła smutną minę-hej co ci?
-a nic,nic juz ci mówiłam na temat dzieci ja się nie nadaję w roli matki-wstała i odwróciła odemnie wzrok
-chej kochanie-powiedziałem i przytuliłem się do niej-w cale nie musimy ich mieć

<Never?>

Zła wiadomość..

Vaskes i szczeniaki - Hunter i Riviena odeszły...
Miejmy nadzieję że jeszcze kiedyś tu wrócicie... ;c
~Załamany alfa

Od. Blacky do. Atosa

MIałam przeczucie że Atos chciał mi coś powiedzieć . Od pewnego czasu coś ukrywał , nie wiedziałam co ... Następnego ranka obudził mnie hałas . Wstałam i szukałam Atosa . Nie było go w pobliżu . Poszłam coś wszamać . Po 15 minutach nadal go nie było , lecz nadal był ten hałas . Postanowił dowiedzieć się skąd on się wydobywa . Hałas wydobywał się z zarośli . Wyglądało to trochę jak namiot z roślin . Weszłam do niego a tam znajdował się Atos . Nie wiedziałam co robi więc :
- Co robisz ? - zapytałam

< Atos ? I postaraj się trochę >



od Enigme do Erzy

-zabieraj tą szpilkę!!-krzyknęłam i wyrwałam się-a ty wiesz z kim zadarłaś z Enigme!!! najmądrzejszą suką w sforze!!!-podniosłam ją do góry wcale jej nie dotykając-i zadarłaś też z czarownicą!-odepchnęłam ją i walnęła o drzewo,spojrzałam na mój wylany wywar
-no pięknie 4 miesiące poszły na marne!!!-krzyknęłam ze złości
Spojrzałam krwożerczym wzrokiem na Arzę

<Erza?>



Dobra wiadomość!

Nugat wrócił z powrotem do sfory! Witamy ponownie xD


Od Erzy cd Enigme

-Chyba się przesłyszałam! warknęłam
-Nie,nie przesłyszałaś..
Wkurwiłam się i wyciągnęłam miecz.
-No i co niby zamierzasz mi tym zrobić??Nie boje się.. powiedziała ze złośliwym uśmiechem i wyjęła swój miecz.
-Chyba chcesz się przekonać.. powiedziałam pewna siebie jak zawsze.W moich oczach zabłysnął ogień.Moc ognia już była gotowa do ostatecznego ciosu dla takiej słabeuszki jako ona.
-Nawet nie wiesz z kim zadarłaś!
Powiedziałam i rzuciłam się na nią z mieczem.Broniła się dość dzielnie.Nie powiem że nie umiała walczyć.Co chwila zmieniałam bronie by ranić ją coraz to mocniej.Gdy starciła całkowicie siły,stanęłam nad nią.
-Wiesz kim jestem??
-Nie.. ledwo co wyksztusiła
-Jestem Erza Scarlet!Najsilniejsza wojowniczka jaka kolwiek kiedy istniała!Legenda!Teraz już wiesz że nie warto ze mną zaczynać! powiedziałam i przyłożyłam jej sztylet do gardła.
[Enigme?]



Od Jellala cd Papaya

-No dobra...powiedziałem z obojętnością
Ciągnęła mnie i jak najszybciej zaczęła biec,a ja za nią jak wierny piesek xD.Gdy dotarliśmy,usiadła przy stole i gapiła się na mnie.
-To co mam ci wziąść?
-Wszystko! krzyknęła
-Wariatka! Powiedziałem i ruszyłem w stronę kasy.Kupiłem jej chamburgera,cheesburgera,lody,duża cole,frytki itd.Ta zjadła to nawet nie wie czy to był kwadrans.
-Jezu Papaya!
-No co? bekła
Przewróciłem oczami.
-A ty nic nie jesz?
-Nie mam ochoty..mruknąłem
-Chodźmy już..ziewnęła
-No okej..
Wstaliśmy i wyszliśmy z MC donalda.
-Weźmiesz mnie na barana? plose?
-eh.. wzruszyłem tylko ramionami i wziąłem ją na tego barana.Miałem zły humor..
-Która godzina? spytała patrząc na mnie.Spojrzałem na zegarek.
-24:00.. mruknąłem
-To może się gdzieś tu zatrzymamy?
-Dobry pomysł.. pomyślałem i wszedłem do hotelu.Był dość drogi ale no cóż mogłem zrobić??Otworzyłem drzwi do naszego wspólnego pokoju i położyłem ją na łóżku a ta,nawet nie rozbierając się,weszła pod kołdrę i zamknęła oczy.Uśmiechnąłem się pod nosem i położyłem się na podłodze..
<Papaya??xd>

od Enigme

Walczyłam ze szkieletem bo pieprzony dowcipniś ukradł mój wywar
posłużyłam się swoim umysłem,udawając że boję się go umieściłam
pare pułapek,kiedy szkielet szedł w stronę w mojej pułapki,z ziemi wyskoczyła ogromna sieć,wypuścił wywar i padł na trawę
-dzięki-powiedziałam
Szedłam sobie dumnie aż ktoś mnie trącił,upuściłam wywar,fiolka stukła się,to była jakaś suka
-patrz jak leziesz ty penisie!!!

<Erza?>



Od Papayi cd Jellal'a

-Buldogiiiiiii!
-Co ci bije?
-A nic, nic...
Złapałam go za ręke.
-Muszę mu to powiedzieć...
-Ale komu? I co?
-Brown'owi, że...
-Zrywasz?
-Tak... Ostatnio mamy dla siebie za mało czasu...
-Rozumiem.
-Ha! I już się uśmiechasz! Wiedziełam że tak zrobisz!
-Oj tam...
-Idziemy do KFC?
-No a czemu by nie?
<<Jellal? mam kaca po wodzie mineralnej :3>>

Od Erzy cd Jellal

-Ale ja cię kocham...wyszeptałam i zdjęłam jego dłoń z mojego policzka.
Nie mogłam zrozumieć dlaczego mnie nie chcę.W głębi serca obydwoje coś do siebie czujemy.Spojrzałam na niego.Nienawidziłam go w tej chwili.Jak mógł mnie tak po prostu odtrącić.
-Przepraszam,ale ja nie mogę..nie możemy być przyjaciółmi..po tym..po tym wszystkim..zacisnęłam pięści i wzięłam do ręki halabardę.
-Mam nadzieję że będziesz szczęśliwy z tą niby ,,narzeczoną"
Powiedziałam i zaczęłam odchodzić a chłopak patrzył za mną,milcząc.Gdy już byłam od niego daleko,wybuchłam furią.Wszystko wokół mnie paliło się czerwonym ogniem.Las płoną.A przynajmniej pewna jego część.Musiałam się na czymś wyżyć a tylko w taki sposób potrafię..Po chwili,zauważyłam jakiegoś psa.Zmieniłam się w sukę i z halabardą w pysku,obserwowałam uważnie psa.Po chwili zwrócił się w moją stronę.
[Jakiś pies?suka?]



Od Rubina cd Kama

-Pan alfa jest w tej chwili w rowie psychicznym! warknąłem
-To nie znaczy że się masz poddawać!
Zamyśliłem się..
-Niech Keysi i Beliar rządzą..
-Chyba się przesłyszałam..
-Nie,nie przesłyszałaś!Tak będzie najlepiej..
<Kama?>

Od Kamy Cd Rubin

Spojrzałam na niego
-Ale z ciebie słabeusz
-Ciekawe jak ty bys gadała jak bys straciła wszystko
-Ja Juz straciłąm
-Masz pryjaciół i brata
-TY tez ich masz
-Stracięłm ja i dzieci
-Zycie nie rozpiescza nikogo -walnęłam go łapą ..
-Za co
-Ogarnij sie i wlcz dalej .. pokazujesz słabośc co z ciebie za Alfa .. -warknęłam

<Rubin>

piątek, 30 maja 2014

Od Jellala cd Erza

-A tu sie mylisz..właśnie że mam..
-Nie nabierzesz mnie..
Powiedziała i złapała mnie za kołnierz koszuli,całując.Odepchnalem ją od siebie.
-Mówiłem że nie mogę !
-Jellal nie ukrywaj do mnie uczucia..ja nie ukrywam..
-Erza,przepraszam cię ale na prawdę nie mogę.. W głowie miałem dwie sprawy które po prostu nie pozwoliły mi z nią być.Pierwsza to ta że ona jest ta dobra a ja tak na prawdę idę ścieżka zła.Chcę by była szczęśliwa.Poza tym muszę się ukarać tym bo ją zranilem.Chciałem ja zabić.Nie ważne czy rozmyślnie czy nie.Musze zapłacić za moje grzechy.Wszystko się zmieniło..Druga sprawa to Papaya do której również darzę uczucie...
Spojrzałem na dziewczynę.Byla zakłopotana i przygnębiona.Nie mogłem jej wyjawić prawdziwych powodów.Po jej policzkach zaczęły spływać łzy,które ja otarłem ręką.
-Erzo,lepiej będzie gdy zostaniemy dalej przyjaciółmi...uwierz...
<Erza?>

Od Erzy cd Jellal

-To znaczy że przedtem byłam brzydka?spytałam odsuwając się trochę od niego.
-Nie tylko..zaczął się tłumaczyć a ja przywalilam mu z liścia w twarz.
-Musiałaś?spytał zły
-Wiesz dobrze że uwielbiam cię policzkować...a dodatkowo,należało ci się...
-Eh..kobiety..mruknął cicho do nosem i oparł się o drzewo.
-A pamiętasz może jak wróciłeś z więzienia?
-Tak a co?
-Pamiętasz jak potem poszliśmy na plaże i...(miałam na myśli nie doszły pocałunek)
-Tak..a dokładnie o co ci chodzi?
-Ja wiem że klamaleś z tą nazeczona..nie masz jej..marny z ciebie kłamca..powiedziałam z uśmiechem
[Jellal?]

Od Nero cd Diana

-Zboczeniec..mruknalem
-A jednak się nie myliłam..
-Tak,przeczulas że ktoś tu będzie...
-To co?wracamy do jaskini?
-Mi to obojętne...
-Oj no chodź... Powiedziała i złapała mnie za rękę.
<Diana?>

Od Rubina cd Kama

-Ale jak??Dlaczego?
-No po prostu odeszła sobie...
-Kiedy?
-Co ty?Spałaś cały tydzień czy jak?
-Słyszałam coś ale nie wiedziałam że na serio..
-No więc jakiś tydzień temu..
-Może wróci..nie przejmuj się..
-Nie wróci..spuscilem łeb
-A co z dziećmi?
-Nie wiem..prawdopodobnie nigdy ich nie ujrzę na oczy..poczułem w sercu ból i zacisnalem zęby.
-Oddasz mi już moja broń?Chcę dokończyć dzieła..
<Kama?>

Od Kamy Cd Rubin

Byłąm jako Pies .. ale zobaczyłam Rubina
z katana .. to zły znak
-STÓJ !!
On spojrzał a ja skoczyłam zabrałam mu katane
-Idiotka
-Idiota-mruknęłam
-Oddawaj
-Poje *ało
-Nie .. co jest
-Nikisha odeszła ..
Szczena mi opadła

<Rubin>

Od Jellala cd Erza

Chodziłem bez celu w kółko.Trenowałem moc wody i nagle w powietrzu poczułem znajomą mi woń.Tak,to była Erza.Moja przyjaciółka od lat.Zmieniłem się w człowieka i poszedłem za zapachem.Po chwili zauważyłem czerwonowłosą dziewczynę.Przyglądałem się jej treningowi.Nic się nie zmieniła.Gdy skończyła,zacząłem bic brawo.Ta podeszła do mnie i przyłożyła mi halabarde do gardła.
-Spokojnie..powiedziałem krzyżując jej halabarde ze swoim mieczem i wbijając w ziemię naszą broń.
-Jellal?spytała dziewczyna ze zdziwieniem
-We własnej osobie..uśmiechnąłem się lobuzersko a ta przytuliła się do mnie.
-Cieszę się że cię widzę..powiedziała płacząc ze szczęścia
-Ja też..wiesz nawet przez ten czas wyładniałaś...powiedziałem  z uśmiechem
<Erza?>

Od Atos'a CD Blacky

-nNiezła z nas druzyna -powiedziałem
-Nom racja ..
-Wracamy ?
-No tak
Wracaliśmy na nasze tereny biegliśmy przez ściereczkę zakochanych ..
-ładnie -pwoiedziała
-Bardzo

<Blacky>

Od Diany Cd Nero

Podszedł do mnie
-Kto to był
-Jella ..
-Hmmm
-Grey
-Aha ..

<Nero,brak weny>

Od Jellala cd Papaya

Nagle jeden z chłopaków,usiadł na murku i zauważył w fontannie blond włosy Papayi.Ja uszczypnałem ją w nogę a ta zaczęła krzyczeć na mnie,wynurzajac się z wody.Po chwili i ja wstałem,próbując ją uspokoić.Chłopacy patrzyli na nas ze zdziwieniem.
-Wyjazd mi stąd!warknął jeden z nich
-Bo co?
-Bo to!Powiedział i puścił ze smyczy dwa buldogi.Zaczęliśmy uciekać.Bylismy dość szybcy i uciekliśmy za bramkę.Zaczęliśmy się śmiać,zdyszani.Oparliśmy się o mur,patrząc na drugą stronę bramki.
<Papaya?>

Od Papayi CD Jellal'a

Chłopak całował mnie ja na chwilę oderwałam od niego usta.
-Ty wariacie..-wskoczyłam mu na ręce. Ten poślizgną się i upadł na tą część ciała gdzie plecy się kończą, inaczej dupę. Wpadliśmy do fontanny i siedzieliśmy w niej po szyję. Śmialiśmy się jak wariaci.
-Jellal, cicho... Schowaj się.-Po parku spacerowała grupka chłopaków w naszym wieku. Zanurkowaliśmy i czekaliśmy aż podejdą do fontanny. Nagle jeden z nich usiadł na murku.
<<Jellal? i co zrobię? xD>>

Od Erzy

Po dość ostrym treningu,zaczęłam sama zwiedzać tereny sfory.Najbardziej do gusty przypadł mi oczywiście krwawy las i przeklęty las.Te miejsca na prawdę pozwalały mi być sobą.Moje długie,czerwone włosy powiewały na wietrze.Byłam akurat ubrana w swoją ulubioną zbroję z kimonem z Yuen.Nie miałam miecza lecz halabardę.Z łatwością pokonywałam różne potwory,nawet te najsilniejsze.Po prostu ja tu rządziłam.Żaden facet nie równał się z moją siłą.Gdy powaliłam na ziemię Diablo Trolla,odwróciłam się i zauważyłam jakiegoś chłopaka,który bił mi brawo.Podeszłam do niego i przyłożyłam mu broń do gardła.
-Czego? warknęłam groźnie
[Ktoś?]

Od Rubina

Wszedłem do jaskini,z zakupami,szczęśliwy.Nikishy nie było.Zdziwiłem się.Nagle na stole zauważyłem kartkę na której było napisane : ,,Odchodzę..przepraszam..Nika."
Pobladłem cały.Od razu zacząłem jej szukać i zwoływać innych by mi pomogli.Po tygodniowym  poszukiwaniu załamałem się kompletnie.Nie ma jej.A więc to prawda..zostawiła mnie..a ja się tak starałem..kocham ją..jak ona mogła mi to zrobić..nasze dzieci..musiała mieć jakiś konkretny powód..ale przecież mogła mi powiedzieć...każdy problem da się rozwiązać..myślałem cicho w myślach,siedząc na drzewie i patrząc w dal.Po moich rannych policzkach,spadały łzy.Po chwili zszedłem i ruszyłem do miejsca samobójców.Byłem kompletnie rozbity.Nie miałem po co i dla kogo żyć..Świat mi się całkowicie załamał..Zmieniłem się w człowieka i wyciągnąłem swoją katanę.Przyłożyłem ją sobie do gardła.Od ostatecznego ciosu powstrzymał mnie znajomy głos..
<Ktoś? ;c>

Info..

1. Nikisha odchodzi..(przyczyny dość idiotyczne..) więc Alfa jest tylko jeden(wolny xd)...
2.Mamy nową suczkę - Erzę..Witamy w sforze..
3.Jellal zmienia wygląd na :

 Alfa T.T


Od. Blacky do. Atosa

-Pięknie tu , nie sądzisz ?
- Tak , niech inni żałują że tu ich nie ma
Nagle niedzwiedz wyskoczył nam przed nosem .Moja reakcja była taka :
1. Cholernie się przestraszyłam co to jest.
2. Po zaskoczeniu rzuciłam się na niego .
Atos , jak się otrząsnął pomógł mi z nim walczyć . Po kilku minutachbydle padło .
- Niezła jesteś - pochwalił
- Dzięki ty też niczego sobie - opowiedziałam

<Atos ? >

Od Never cd Erika

-Heh... ale zabawa-powiedziałam z uśmiechem i złapałam Erika za rękę.
-No
-To co teraz robimy?
-A nie wiem... wracamy do sfory?
-Niee... albo...
-Co?-zapytał.
-Dobra wracamy do sfory...-powiedziałam.
Puściła rękę Erika, zamieniła się w psa i wbiegłam do lasu a on za mną.
Wskoczyła na drzewo. Pies przebiegał obok. Skoczyłam na niego.
-A gdzie ty mi uciekasz, kochany?

<Erik?>

czwartek, 29 maja 2014

Od Nero cd Diana

Poszłem zobaczyć kto tam jest.Przy drzewie stał Jellal,który udawał że go tam nie ma.
-Co ty tu robisz?warknąłem groźnie
-A nic nic...
-Ty zboczencu!podgladywales!
-No bo lubię..zaśmiał się
-A zabić cię?
-Weź się ogarnij.Kto normalny robi to publicznie?zaśmiał się złośliwie
Trochę się speszylem..wiedziałem że ma rację..
Posłałem mu wrogie spojrzenie i wróciłem do Diany.
<Dianka?xD>

Od Erika cd Never

leżeliśmy na łące w krwawym lesie i patrzyliśmy sobie w oczy
-kochanie-powiedziałem
-tak?
-co powiesz na przechadzkę po mieście?
-czemu nie
Wstaliśmy i wyszliśmy z krwawego lasu,zmieniliśmy się w ludzi poszliśmy do parku,usiedliśmy na ławcę,była noc,spytałem
-Never?
-tak?
-chcesz całusa
-całusa?!
-no
-no co ty jeden całus to za mało!!!-wzięła powietrze w płuca-chcę czegoś więcej
Przybliżyliśmy się i pocałowaliśmy się,nasze ręce jeżdziły po naszych ciałach,moja akurat ręka poszła w stronę guzików od jej bluzki i zaczynałem rozpinać,nie przestawaliśmy się całować,oboje mieliśmy zamknięte oczy,tym razem moje ręce zadowoliły się jej piersiami
po woli zaczynałem jej ściągać stanik aż naglę...straż miejska
odrazu przywołaliśmy się do porządku,strażnik nawet się nie skapnął że Never zapinała sobie bluzkę
-co wy tu robicie?!-zapytał strażnik
-my..nic-powiedziałem
-wynocha smarki!

Wstaliśmy i zaczęliśmy biec i śmiejąc się,poszliśmy do hotelu
zamówiliśmy pokój dwuosobowy,obaj padliśmy na łóżko
ale ta położyła się na mnie i spytała
-na czym to staneliśmy?
-a na tym-powiedziałem i pocałowałem ją
Moja pierwsza ręka zanurzyła się w jej pięknych włosach,a druga powędrowała do jej stanika i zacząłem powoli ściągać gdy naglę
-obsługa!!-dobiegł głos za drzwiami
Buchneliśmy głośnym śmiechem,powiedzieliśmy
-proszę!
Obsługa weszła do środka i przywiozła wózek z posiłkiem
-ja tego nie zamawiałam-powiedziała Never
-ale ja zamówiłem-puściłem oczko-ile się należy?-spytałem obsługę
-25,50
-co tak tanio?-zapłaciłem,kolacja była przy świecach,z winem i pachnącym pieczonym kurczakiem
-smacznego-powiedziałem
Gdy zjedliśmy,położyliśmy się na łóżku i już nam się przez myśl nie przeszła by się kochać bo obawialiśmy się że ktoś nam przerwię tą piękną zabawę,zasneliśmy
~~~~~~~~RANO~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Obudziliśmy się,ubraliśmy się i wyszliśmy,Never była szczęśliwa wczorajszą nocą

<Never,no w końcu>

Od Diany Cd Nero

Okazało się ze nie byliśmy sami od razu
powstani na cztery łapki i ogarnianie kto to
ale sylwetka była rozmazana
-Zaczekaj -pwoiwedział Nero i ruszył w strone postaci

<Nero>

Od Kamy Cd ZBUKU

-Bla Bla bBla Bla .. -powiedziałam
-No Nie .. cierzko krytyka wchodzi ci do łba
-Nie prawda
-Prawda
-Nie
-Tak
-Zamknij sie
-Bo co ?
Trzepnęłam go z łapy .. przewaliłam na grzbiet i spojrzałam w oczy
wtedy od mnie połaskotał straciłam równowagę i zetknęliśmy sie nosami od razu zeskoczyłam odwróciłam się tyłem do psa
-Sory ..

<ZBUKU>

Od Bad Boy'a Cd Omega

Spojrzaęłm na Omegę
-Spotkamy się potem teraz muszę pobyć sam na sam ..
-Dobra ..
Po tych słowa zniknąłem potrzebowałem .. spokoju ..

Od Atos'a Cd Blacky

Bylo jej zimno wiec ja przytulięłm ona od razu
się wtuliła i zasnęła .. gdy spała ja wstałem ..i ruszyłem zostawiłem ja na okolu 30 min sama .. i przyniosłem
kawałek starego koca który znalazłem po drodze przykryłem ja i połorzyłem się obok niej .
Rano wstałęm i upolowałem jakiegos ptaka jej na sniadanie
Gdy sie obudziła zjadła i poszlismy na spcerek w koło wyspy

<Blacky>

Od ZBUKA C.D. Kama

- Nie chcę cię zabić - zaśmiałem się
- Ty ? Mnie ?
- Tak , ja ciebie
- Hmm ... Jasne ... - odwróciłem się
Suka znienacka zaatakowała , ale zdążyłem usłyszeć jej kroki ...
- Musisz jeszcze popracować nad cichszym poruszaniem się - zaśmiałem się

<Kama ?>

Od Omegi C.D. Bad Boy

- Robisz ... - wyprowadzałam go z równowagi
- Niby co ?!
- Rozmawiasz ze mną ... - mruknęłam i przewróciłam oczami
Przesłał mi wrogie spojrzenie .
- No już , dobra , idę !

<Bad ? Brak wenny :?>

Od. Blacky do. Atosa


- Nie wiem gdzie chcesz ?
- ...
-Wiem ! - krzyknęłam , - Na wyspe!
- Ale to niebezpieczne i ... nikt tam jeszcze nie był ...
-To my będziemy pierwsi
- Ja chcesz ja nie myśle że to zły pomysł...
- A co boisz się ?
- Co ja ! Nie chyba ty ...
- No dobra to chodzmy ...
Szliśmy dość długo gdy nagle znajdując się na plaży zobaczyliśmy ją ...
Była dość daleko więc musieliśmy długo plynąć . Kiedy przypłynęliśmy było tam gorąco ... Więc musieliśmy troche posiedzieć w zimnej wodzie . Dzień tam mijał dziwnie szybko ... W nocy było wręcz lodowato ...
Moje futro było za cienkie , co chwila kichałam . Położyliśmy się na polanie ...
-No to dobranoc - powiedziałam
-Dobranoc ...
Co chwila kichałam i nie mogłam zasnąć ...
- Zimno Ci ? - zapytał z troską
- Tak ale nie musisz się mną przejmować ...
Jednak on podszedł i położył się blisko mnie tak że mnie otulał . Od tamtej pory było już mi dobrze . Myśle że jemu tak samo ...

<Atos ? :> )

środa, 28 maja 2014

Od Kamy Cd ZBUKU

Spojrzałam na niego i zamerdałam ogonkiem
-No spoko ale co
-A co chcesz
-Walkę
-Z sukami sie nie bije
-To tylko trening ..

<ZBUKU>

Od Bad Boy'a Cd Omega

Spojrzaęłm na nia i myslałem ze ją zabije
-Nie nie zwisa pasi
-A jednak
-Zamkniesz sie bo zaraz bedzie to zwisało
-Szantasz
-Mylisz pojęcia ..
-Hmm
-Nic dobra jakos nie mam ochoty na żarty ani rozmowy ..
-Serio ?
-Nie dla jaj
-No ej
-Proszę daruj sobie
-Nic nie robię ..
Ruszyłem a ona za mną ..

<Omega>

Od Atos'a Cd Blacky

-Tak tak no jasne ale no oki
Spojrzałą na mnie
i razem zjedliśmy zdobycz .. napchani oo uszy .. Poszliśmy nad wodospad się napić
potem z dobra godzinę leżeliśmy .. i odpoczywaliśmy po posiłku
-To gdzie idziemy ?-spytałem


<Blacky>

Od Jellal'a cd Papaya

-Hahaha zacząłem się z niej śmiać a ona wyszła mokra i chwyciła mnie za kołnierz koszuli tak mocno że wpadłem wprost do wody,przy okazji znów ją przewracając.
-Fifty fifty..uśmiechnęła się lekko
-Niech ci będzie..mruknalem i leżałem na niej w wodzie,patrząc w jej oczy.Lekko gladzilem jej mokry policzek,ręką.
-Co ty robisz?spytała śmiejąc się
Przyblizylem swoja twarz do jej i pocalowalem ją.
-To..powiedziałem i podałem jej rękę by wstała.
<Papaya?xD>

Od Luny Cd ZBUKU

Spojrzałam na niego.
- Jestem Luna miło ..
-A ja ZBUKU mi również
Szturchnęłam go....
-Widzę że się popsztykaliście..
-Nie
-Mnie nie oszukasz zapamiętaj to. Spojrzałam na niego surowo.

-No może..
-Nie może tylko na pewno. I nie jest to tylko ,,znajoma" . Spojrzał na mnie z wyrzutem ..
- Może się nie znam, ale biegnij jej szukać bo później może być za późno.
<ZBUKU?>

Od Papayi cd Jellal'a

-Dobrze, no chyba bym o tym nikomu nie powiedziała.
-Mam nadzieje...
-I sory za tamto... Za tego liścia...
-Nic się nie stało...
Poszliśmy w stronę fontanny. Było ciemno lecz latarnie świeciły dość mocno. Podeszłam do fontanny i zamoczyłam w niej nogę, potem drugą...
-Nie wchodzisz?-sytałam roześmiana
-Nie dzięki...
Moczyłam w niej nogi gdy nagle Jellal popchnął  mnie i wpadłam cała do wody.
-Fuuuuuuuuuu!
<<Jellal? xD>>

Od Jellal'a cd Papaya

Spojrzałem na nią,przełykając łyk piwa z uśmiechem..Odłożyłem piwko z hukiem na stół.
-Wiesz..z chęcią.. powiedziałem z szerokim uśmiechem za co dostałem z liścia i spadłem z krzesła.Wszyscy dookoła patrzyli na mnie zdziwieni.
-Nic ci nie jest? szepnął jeszcze trzeźwy Rubin
-Nie..wysyczałem
 i spojrzałem wrogo na Papayę.
-Musiałaś? warknąłem
-No co? należało ci się..
-To trzeba było nie pytać..powiedziałem i złapałem ją za rękę
-Puścisz mnie?
-Nie?
-No i co chcesz ze mną zrobić?
-Jak się nie będziesz wyrywać to nic.. pociągłem ją za sobą..
-Ej gdzie wy idziecie? spytał Beliar
-A musimy pogadać..powiedziałem obojętnie i wyszedłem z nią z baru.Wkroczyliśmy do parku.Przygwoździłem ją do drzewa i patrzyłem w oczy.
-Na serio chcesz się mścić za tamto?Obydwoje byliśmy pijani..no daj spokój..teraz po prostu udawajmy że tego nie było..że nic się nie stało..wzruszyłem smutno ramionami i puściłem ją,zdejmując z niej wzrok.
<Papaya?>

Od ZBUKA C.D. Luna

Ruszyłem naprzód ... Jakoś nie szukałem towarzystwa ... Ale ona mnie zatrzymała ...
- Gdzie ty idziesz ? - spojrzała się na mnie
- Przed siebie ... - mruknąłem
- Dokładniej ?
- Szukać znajomej ...
- " Znajomej " ? - puściła mi podejrzliwe spojrzenie
- Tak ZNAJOMEJ - powtórzyłem

<Luna ? Brak weny :/ >

Od Luny do ZBUKA

Szłam sobie wzdłuż rzeki myśląc nad swoim nędznym życiem. Nagle usłyszałam głos złego smoka postanowiłam sprawdzić co jest grane więc ruszyłam w stronę głosu. Gdy dotarłam zobaczyłam samca który próbuje uspokoić owego smoka mroku.Smok stawał się coraz bardziej rozzłoszczony.Więc wyskoczyłam przed samca i odepchnęłam go tylnymi łapami kilka metrów za siebie. Uspokoiłam smoka w w pradawnym języku którego kiedyś się nauczyłam. Smok się uspokoił i sobie odszedł. Odwróciłam się on tam stał i się dziwnie na mnie patrzył. Zdaje się że chciał o coś zapytać nie czekając na to odpowiedziałam.
- Tak jestem nowa ...
- Ale nie o to mi chodziło... jak to zrobiłaś ?
- Wystarczyło tylko spokojnie porozmawiać...
- Dołączyłaś do sfory ?
- Tak.
Odwróciłam wzrok rzadko z kimkolwiek rozmawiałam więc kompletnie nie wiedziałam co mam mówić.
<ZBUKU?>

Od Papayi cd Jellal'a (Gray)

-Zaiste...-powiedziałam wzruszając rękami.-Ale czy napewno każda?
Wstałam powoli. Przeciągnęłam się i podeszłam do niego.
-Chodź.-powiedziałam stanowczo.
-Ale gdzie?-spytał
-Na piwko. Tyle że ja tym razem pójdę sama do domu. Idziemy po resztę.
-Po Beliara też?
-Tak, i tym lepiej dla mnie cwaniaczku.-przejechałam mu po klacie.-No zbieraj się.
Chłopak wstał powoli. Poszliśmy po resztę i pobiegliśmy do klubu.
-Jellal, gdybyś miał znowu okazję przeleciałbyś mnie?-spytałam.
<<Jellal? ty jesteś ruda...:3>>

Jellal

Gray zmienia imię na Jellal !!!!! i wygląd !!!

 

wtorek, 27 maja 2014

Od Pastel

Leżałam w kwiatach w miejscu trybutów..Nagle usłyszałam chrapanie,nie daleko mnie.Otrzepałam się z pomarańczowych płatków i ruszyłam za głosem.Wkurwiało mnie to niezmiernie.Zauważyłam jakiegoś psa.Spał sobie w najlepsze..Miałam się na niego rzucić lecz pod wpływem pyłków kichlam i pies się zerwał..
-Jak chcesz spać to do jaskini!warknelam
(Ktoś?)

Od Gray'a cd Papaya

-Widzisz moja droga..prawdziwy Gray jest bardzo skomplikowany..skosztowałem wszystkich uczuć..ale tak na serio dalej nic o sobie nie wiem...
-To co wiesz?spytała zdziwiona
-Że jestem szalony,stukniety..Uwielbiam się dobrze zabawić..powiem ładnie że mały zbok ze mnie ale jestem też romantyczny i czuły..lubie zmieniać partnerki..raczej nie jestem stały w uczuciach..latam z kwiatka na kwiatek..ale wiem że moje serce coś do ciebie czuje innego niż porządanie czy tam jak ty to mówisz..przelecenie..to coś innego..lubie flirtować i podrywać..raczej żadna mi się nie oprze..hm..to chyba tyle...Zaśmiałem się i spojrzałem na nią kątem oka..
<Papaya?;D>

Od Papayi CD Gray'a

Popatrzyłam na niego zła. Denerwowało mnie to że dał mi właśnie taki wybór. Rzecz jasna że zostałam. Usiadłam po drugiej stronie drzewa tak, że siedzieliśmy do siebie odwróceni plecami.
-A więc,-zaczęłam-Jaki jest prawdziwy Gray? Chciałabym to wiedzieć.
<<Gray?>>

Od Diaspana cd Mystery

Zrobiłem wielkie oczy i spojrzałem na nią ze zdziwieniem.
-Jak to twoim trenerem??Przeciez ty suka!
-No widzisz..jestem wyjątkiem..uśmiechnęła się sztucznie
-Wybij to sobie z głowy! Nie będę cię trenował!
-A chcesz bym powiedziała Rubinowi??
-Sam do niego pójdę! warknąłem i poszedłem do alfy.
-Czemu mam trenować sukę??
-Spokojnie,na razie ją wypróbujemy..wydaje się być dobra ale raczej nie przyjmiemy ją do OLO.Takie są nasze zasady..
-A to dobrze..odetchnąłem z ulgą
-Ale..czy akurat ja muszę ją trenować??
-Tak! tylko tobie ufam.A co nie podoba ci się coś??Powinieneś się cieszyć że trenujesz taką piękność..
-Nie lubię suk..mruknąłem
-A psy?? spytał i odsunął się ode mnie
-Spokojnie nie jestem  homoseksualistą.. zaśmiałem się
-UF! to dobrze..odetchnął z ulgą
-Nie umiem po prostu z kobietami złapać wspólnego języka..
-Dobra,potem udzielę ci parę rad a teraz spierdalaj do swoich zajęć!
-Tak jest alfo! Powiedziałem i wyszedłem z jaskini.Tam czekała i Mystery.
-No i co?Dadzą mi innego trenera?spytała z nadzieją
-Nie.. mruknąłem i zacząłem iść w stronę ulubionych,ognistych pól...
Nad moim ulubionym drzewem wisiało koło.Oblałem je benzyną i zpaliłem.Było już ciemno więc dało się podziwiać majestatyczność tego otóż koła :
-No i co to?spytała
-Twoja pierwsza lekcja..mruknąłem i przeskoczyłem bez żadnych problemów koło.
-Teraz ty..powiedziałem obojętnie
<Mystery?>

Od Gray'a cd Papaya

-Stój! wrzasnąłem i wybiegłem za nią.Była szybka.Uciekła mi z pola widzenia.Poznałem ją wyłącznie po głosie..Gdy ją zobaczyłem wisiała do góry nogami i płakała.Dla mnie to było normalne..(gorsze rzeczy wyprawiam..xd)Pogilgotałem ją,ona straciła równowagę i wpadła prosto w moje ręce.
-Puść mnie! warknęła a ja jednak nie dawałem za wygraną,założyłem ją sobie za plecy i nie puściłem jej do puki się nie nie uspokoiła.Moja koszula była cała mokra od jej płaczu..puściłem ją na ziemię ale znów zaczęła mi się szarpać więc złapałem ją za nadgarstek.Spojrzała mi w oczy.Lekko przetarłem jej policzek z łez swoją dłonią..
-Nie dotykaj mnie!
-Spokojnie..nie zjem  cię..
-Czego ty ode mnie chcesz??spytała płacząc
-Ciebie..szepnąłem delikatnie
-Ta znów mnie przelecieć??
Przewróciłem oczami..
-Nie??
-Musi coś za tym stać..
-Ta,masz rację..
-Co?
-Miłość od pierwszego wejrzenia..
-Super! I od razu ze mną do łóżka??fuknęła zła
-To było silniejsze ode mnie..każdy by tak zrobił na moim miejscu..
Powiedziałem i usiadłem pod drzewem,puszczając ją..
-No idź..przecież nie będę cię gonił..
<Papaya?zostajesz czy se idziesz? xP>

Od Mystery cd Diaspana

-I szkoda-mruknęłam.
-To miały być wyrazy współczucia?-zapytał podejrzliwie.
-Nie. Pogarda. Może jakbyś nie przegrał, sfora by nie miała takiego wymizianego pieszczocha-westchnęłam.
-Nie... Jestem... WYMIZIANYM PIESZCZOCHEM!!!-wrzasnął i rzucił się na mnie. Umknęłam mu z łatwością. Pies wparował na drzewo i przypalił łbem w korę. Osunął się na ziemię z raną między uszami.
-Biedna psina. Tak pokrzywdzona prze los. Najpierw przegrana w wystawie, a teraz to-pokręciłam głową.-Ale chociaż spróbuję być miła dla trenera.
~Chociaż takowego nie potrzebuję~dodałam w myślach.
-Trenera?-spytał zdezorientowany.
-Dostałeś wstrząsu mózgu, od tamtego uderzenia, czy już dawno oszalałeś?-spytałam unosząc brwi.-Zapomniałeś już? Mi też to nie odpowiada, ale trzeba żyć dalej.

Diaspan?

Od ZBUKA C.D. Kama

Zaśmiałem się pod nosem .
- Suki ... - mruknąłem
Kama posłała mi wrogie spojrzenie ...
- No dobra ... To co robimy ? - westchnąłem
- A masz jakiś pomysł ?
- Nie wiem ... Może potrenujemy coś ?

<Kama ? brak weny :/ >

Od Omegi C.D. Bad Boy

- Aha czyli jak teraz bym zdechła , to byś miał to gdzieś ... ? - spojrzałam się na niego podejrzliwie
Pies nie odpowiedział , tylko się uśmiechnął ...
- Idź do niej może uczucie odżyje ... - zaczęłam się głośno śmiać
- Mogłabyś ?
- Co ?
- Się uspokoić ! - warknął
- Dobra dobra ... Ale naprawdę ja też ci zwisam ?

<Bad Boy ? Sorry , że tak późno , teraz będę starała się pisać tak jak kiedyś ... >

poniedziałek, 26 maja 2014

Od Exana cd Mara

Czekałem na Marę i czekałem aż przyszła ale dziwnie zarumieniona
-no cześć-przywitałem się
-siemka-powiedziała Mara
Poszliśmy nad łąkę,spytałem
-no dobra czego chcesz?
-no wiesz pogadać
-a o czym ty chcesz rozmawiać,chyba że w sprawach edukacyjnych
-nie...nie o tym
-a o czym
-nie wiem jak to powiedzieć-uśmiechnęła się Mara-fajny jesteś
-ej nie jesteś za młoda by podrywać starszych samców?

<Mara?>

Od Mary Cd Exan

Zmartwiłam się... To nie był dobry początek...
-No... Dobra... Skoro ci przeszkadzam...- szepnęłam i zaczęłam odchodzić z opuszczoną głową i uszami po sobie.. Wtedy krzyknął za mną:
-Hej! Możemy spotkać się jutro! Co ty na to?!
-N-No do-do-dobrze....- jąkałam się.
-Super! Jutro tutaj o 10?
-Ok...- powiedziałam i poszłam do siebie...
Następnego dnia byłam wyspana i rześka... Wstałam i pobiegłam na miejsce spotkania... Równo o 10 stanęłam w umówionym miejscu i w tej chwili zobaczyłam Exan'a.
-Co za punktualność...- szepnęłam zarumieniona...
<Exan?>

Od Papayi CD Gray'a

Byłam całkowicie pijana, lecz wiedziałam co się szykuje. Tak, tak, teraz pomyślicie zapewnie że zdradzę Brown'a, no ale pijana kurwa jestem. Co nie? Chciałam zobaczyć czy ten kaloryfer jest prawdziwy.
-Woooo! Ale mięśniak. Mój dziadek taki był!-nie wytrzymałam, pocałowałam go w policzek. Ten zaczął całować mnie w usta.
<<Gray? ty zaczynasz xD>>

Od.Blacky do. Atosa

Chcieliśmy się już położyć spac lecz Atos powiedział
-Choć zaprowadzę cie w fajne miejsce gdzie można odpoczywać i wyśpisz się za pan brat .
-No dobra - odparłam
Szliśmy przez las młodych owczarków ... i doszliśmy do pięknej polany . Wiekszości nie widziałam jej lecz to co widziałam było zachwycające .
- Podoba się ?
-Tak...
Położyliśmy się jakieś 3 metry od siebie . Było zimno . Cały czas myślałam o nim . Było w tym psie naprawde coś cechującego . Nigdy nikt nie był tak miły w stosunku do mnie .
Nagle wstał ,myślał że ja śpie. Poszedł w miejsce najbardziej oświetlone przez księżyc . Dziwiłam się , lecz potem zrozumiałam że się modlił dokładnie nie wiedziałam o kogo chodzi lecz postanowiłam się dołączyć .
Kiedy podeszłam usłyszałam słowo "brat" . Usidłam koło niego i zaczęłam się modlić o moją siostre i brata... Patrzył się na mnie ze zdziwieniem pół okiem . Było to dość krępujące . Kiedy skończyłam wziął mnie i przytulił powiedział mi do ucha
" Wszystko będzie dobrze ... "
Przytuliłam się do niego bardziej . Potem poszliśmy spać. Tym razem w blasku księżyca .
Kiedy się obudził nie było mnie koło niego . Rozglądał się za mną . Po kilku minutach przyszłam z gigantycznym mięsem .
- Wow , nie wiedziałem że na to cie stać ...
-No wiesz dzięki . Nie jestem taka słaba jak ci się zdaje .
-Dobra dobra , a kto wczoraj chował się za mną na spacerze ?
- Oj bo nigdy tu nie byłam , a uwierz mi że byłam w wielu miejscach ...

<Atos ?>



Od Gray'a cd Beliar/Rubin/Papaya

Oni przewracali się po wszystkich kątach.Szczególną uwagę zwracałem na Papayę..na serio wariowała..Na alfę też uważałem chodź z resztą miałem go gdzieś..a na Beliara??hm..męczyłem go..
Zaprowadziłem Rubina do jego jaskini.Tam Nikisha zdziwiona się nim zajęła.Zostałem sam ze śpiącym Beliarem i Papayą.Beliarowi narysowałem na czole karnego i wylałem na niego miód.Potem tylko pióra z poduszki..ah..co to był za widok.. xd.. jeszcze kilka drobnych żartów,ale raczej drastycznych.. i oddałem go pod władzę Keysi.Szedłem sam z Papayą.Ona śmiała się cały czas..
-No bierz mnie tygrysie! mrrrryyy..powiedziała seksownym głosem
Pomyślałem w głębi serca..już więcej mi się taka okazja nie zdarzy...wiem że to nie w porządku tak że jest nieświadoma ale no sama się prosi..
-Dobrze kotku.. zaśmiałem się i położyłem ją na swoim łóżku,rozbierając się do bielizny i pokazując swój kaloryfer.
-Ale z ciebie ciacho.. powiedziała kuszącym głosem
-Wiem,trenuje się.. powiedziałem kładąc się obok niej.
Była całkowicie pijana,a w sumie może nie tylko udawała?? sam już nie wiedziałem...
<Papaya?xD>

Od Rubina cd Mystery

Spojrzałem na nią karcącym wzrokiem.
-robisz ze mnie idiotę czy z siebie?
-Chcę dołączyć i koniec!
-Wiesz to jest takie jakby wojsko..nie dla bab..
-Nadaje się..
-Hm...
-Co hm? Zapisuj mnie! warknęła
-Spokojnie..
-Jak mam być spokojna jeżeli nie dasz mi tego czego chce?
-Uparta jesteś.. mruknąłem i rozwinąłem jej pod nogi zwój...
-Co to?spytała zdziwiona
-Jak to co?formularz do dołączenia.. mruknąłem
-Nie chce tego czytać!
-To zapomnij o dołączeniu..
-Masz dla mnie jeszcze jakieś niespodzianki?
-Oczywiście!Diaspan będzie cię trenował..
-O jezu! czemu akurat on?
-Bo mu mogę zaufać..
-Jeszcze coś?
-Test ogólny..
-Nie da się bez tego całego cyrku?
-Nie więc radzę ci to moja droga przeczytać i uzupełnić..
Powiedziałem siadając dumny.
-A i jeszcze jedno..powiedziałem i wyjąłem z szuflady wielką,czerwoną księgę..
-To regulamin..uśmiechnąłem się szyderczo
-E tam..dam radę..
-Powodzenia.. zaśmiałem się diabolicznie
<Mystery?xP>

Od Papayi CD Rubina/Grey'a

-Sorry, I don't speak Polish...-powiedziałam roześmiana.-No dobra, bardzo Ci zależy więc przyjdę.
Na jego buzi pojawił się uśmiech. Po chwili podeszłam do Rubina.
-Tylko nic Brown'owi. Ok?
Rubin potwierdził kiwając głową.
-Eeeeee, niedługo 19, kto ma ochotę na piwo?-spytałam.-Jakoś znalazłam jeszcze kasę.
-No tak, a na loda ci nie starczyło...-powiedział Rubin
-Trudno. No to kto chce?
Wszyscy się zgodzili oprucz Grey'a. Jako nowy miał nas odprowadzić do domu. Pobiegliśmy szybko do Biedronki i kupiliśmy sobie po browarku. Po kilku chwilach byliśmy pijani.
<<Rubin? Grey? haha>>

Od Diaspana cd Mystery

-Wolałem cię w formie milczącej suki!
-Coś ci się nie podoba? warknęła
-Tak! Wszystko!Obrażasz mnie bezpodstawnie!
-To udowodnij że jest inaczej!
-Idiotyczne suki.. mruknąłem i popędziłem na miejsce trybutów a ona za mną.Tam zauważyłem dość dużego Baribala.Raczej nikt by się z nim nie chciał zmierzyć ale mi to było obojętne..
Po chwili ruszyłem do ataku.Misiek był akuratnie łagodnie do mnie nastawiony lecz ja zacząłem go atakować.Był dość młody,nie zrobił mi dużo ran..Powaliłem go na ziemię z łatwością..
-I widzisz? zazwyczaj suki się mylą.. mruknąłem
-No i co z tego? może akurat w tej sprawie..
-No a jeszcze coś mam udowodnić?
-Może po prostu nauczyłeś się walczyć w sforze dopiero?
-Ta..akurat szczał w dziesiątkę!
-Czyli siedziałeś u ludzi cały czas się wylegując?
-Nie no bez przesady.. mruknąłem
-Brałem udział w zawodach..byłem vipem..championem...ale dupa..wszystko przegrałem z jakimś durnym Brutusem.. warknąłem
-No i co dalej?
-No skończyłem karierę..poddałem się..
-Słaby psychicznie?? spytała podnosząc brew
-Niestety..powiedziałem cicho i spojrzałem na zdjęcie na którym przegrałem...
<Mystery?>

Od Mystery Do Rubina

Pewnym krokiem weszłam do jaskini Alfy. Minęłam krzątającą się Nikishę i przeszłam do następnej części groty. Ujrzałam siedzącego Rubina w kącie i zajadającego się jeleniem.
-Rubin?-zapytałam odważnie.
-Mystery? O hej. Co Cię tu sprowadza? Zazwyczaj lubisz posiedzieć samotnie, studiując jakieś księgi-uśmiechnął się.
-Chcę wstąpić do Ognistej Linii Obrony-powiedziałam głośno i wyraźnie. Nikisha wystawiła głowę i spojrzała na mnie.
-Ale, Mystery, przecież to niebezpieczne i w ogóle. To jest dla samców-odpowiedział zmieszany pies.
-Chcę wstąpić do Ognistej Linii Obrony-powtórzyłam jeszcze głośniej. ,,Pani" Alfa pokręciła głową i schowała się ponownie.-Nie słyszał? Chcę tam wstąpić. Nie obchodzą mnie niebezpieczeństwa.

Rubin?

Od Mystery cd Diaspana

-Oj przymknij mordę, durny, rozpieszczony, wymiziany, kundlu z przed kominka człowieczego domu-prychnęłam.-Jeżeli uważasz, że to jest marne, to nie znasz prawdziwej głodówki, ba! Ty nawet nie znasz takiego słowa jak głodówka! Pasek suszonego mięsa i kubełek zapiaszczonej wody na tydzień i po kilkanaście walk z championami walk! Tylko pierwsze miejsca, przysmaki, dostęp do świeżej wody i miękki materacyk przed kominkiem. Teraz już wiem, dlaczego nie złapałeś tego królika od razu. Taki ,,przyjaciel człowieka" nie wie nic o polowaniu!-warknęłam rozwścieczona. Podeszłam do niego na sztywnych łapach i spiorunowałam go wzrokiem.
-A ty niby co? Wielka królowa?!-warknął.
-Phi! A ty może król? Nie wiesz, co ja robiłam w przeszłości. I nie, nie wylegiwałam się przed kominkiem, jedząc chrupki najwyższej jakości-prychnęłam.

Diaspan?

Od Atos'a Cd Blacky

-To Cię Wykończe
-Czemu ?
-Bo pokarze ci wszystko ..
-Super ..
-Bo to jest las gdzie mieszkamy taki domowy las .. -powiedziałęm
Aha ..
Ruszyłem .. wiec zabrałem ja do Lasu młodych owczarków .. gdzie kilka młodziakow sobie trenowało
-Ale sweet -powiedziała suczka
-Ty tez jesteś sweet -zaśmiałem się ..
Potem pokazałem jej Smocza przełęcz .. Suczka tam troche za mna sie chowała
co jakis czas kamienie spadały ..
-Spotakc tu mozna smoka ?
-Tak .. nie jednego od tego ta nazwa smocza przełęcz ..
Na jej szczęście nie spotkaliśmy gada .. i poszlismy spokojnie do Areny walk była ona pusta wiec tylko
rzuciliśmy na nią okiem kierując się w stronę miejsca zakochanych .. te rószofe drzewa przyprawiły mnie o mdłości ale Suczka była zafascynowana .. Potem przez ścieżkę zakochanych i kolejną przyjaźni dotarliśmy do Lasu dusz ..
-Starszy Tu ?
-Tylko Czasami
-Serio
-Czasem no ..
Dalej ukazał nam się las równikowy gdzie wywaliłem ją do wodospadu ..
a potem sam wskoczyłem .. i wylecieliśmy z wody jak poparzeni i ruszyłem na plażę .. gdzie bieglismy brzegiem morza potem wskoczyęłm i ona za mna doipłynelismy do dzwinej wyspy ..
-Co to ?
-Wyspa ale nikt o niej nic nie wie .. 
-Ciekawe
Spędziliśmy na łażeniu trochę czasu a potem przedostaliśmy się Przekletego Lasu
Tam Suczka serio trochę się bała ..  ale skrótami przebiegliśmy przez  cmentarz w krwawym lesie i potem prosto na miejsce trybutów gdzie zatrzymałem sie i tam minuta ciszy dla zwycięzców .. Potem przez łąkę śmierci i prosto do krwawego Lasu..
Blacky sżła niepenie
-Boisz sie
-NnniEee ..
-Taa jasne
nagle ryk a Suczka juz za mna ..
-Spokojnie to norma .. -ruszyłem biegiem .. N łąkę mondrosci i przez Polane marzeń .. Potem droga szczęścia i obok Gór mlecznych Omijając drogę do nikond i dalej przez pole wiatraków Przez ogniste pola i prosto do miejsca samobójców skrótami przez Miejsce 4 por roku
-Zmeczona ?
-Nie
-To Dobrze
Biegliśmy dalej Przełęcz Cronos'a Potem biegiem przez most nad wodospadem Okara
Sprintem przez  Przełęcz Kharim'a i przez lwią zaporę i do Lasu Syberyjskiego
-Zimno Ci
-Nie ..
Suczka już dyszała .. 
Wpadliśmy na cmentarz Owczarków zatrzymałęm sie przy jednym z grobów
-Kto tu lerzy ?
-Podobno mój pradziad ..
-Aha
-Dobra lecimy dalej bo zimno
-Racja
I znowu biegiem Przez góry kły .. Skrótem obok tajemniczego miejsca i pustynia Lers'a
-Przed chwilą zmino teraz Gorąco -zawoła ła
-Spokojnie to tylko kawałek I trafilismy znowu do naszego Lau
-No to wszytko zajęło nam ponad dwanascie gonin i zrobilismy biegiem 280km .. brawo masz kondychę -powiedziałęm
-Dzięki ..
-Spoko ..
Było ciemno to już jakaś czwarta nad ranem .. ..

Od Rubina cd Papaya/Beliar

-A ty gdzie się tak spieszysz? zaśmiałem się i wziąłem ją na ręce
-Puszczaj! warknęła
Ja tylko zaśmiałem się i przywiązałem ją do kibla sznurem xD.Nagle zauważyliśmy szaro-włosego chłopaka..
-Blanco.. warknął Beliar
-We własnej osobie.. Kto ty??
-Beliar tępaku!
-Szybko zmieniasz wygląd.. fuknął i zaczął bujkę z Beliarem.Ten przegrał o dziwo.Papaya darła się a ja trzymałem nogą drzwi do kibla.
-Mogę wejść? powiedział podnosząc brew szary
-Masz krzaczek..teraz jest zajęte.. wystawiłem mu język i Papaya krzyknęła :
-Pomocy!
-Tam ktoś jest! powiedział i wywrócił mnie na ziemię,otwierając kibel xD.
-Bogu niech będą dzięki!powiedziała Papaya
-Gwałcili cię??spytał
-W pewnym sensie..
-Papaya! warknąłem głośno a ona tylko zaśmiała się łobuzersko.
Chłopak odwiązał ją i wziął na ręce gapiąc się w jej oczy.
-Musisz iść na policję! powiedział dumnie i ją puścił.
-No chyba na nas nie naskarżysz ! warknąłem
-Sory,poprawka bracie..na ciebie,ja tu nic praktycznie nie robiłem..powiedział Beliar
-Na ciebie Beliarze przy okazji..warknął szarowłosy
-Stój! Może rozejm?? spytałem
-Hm..wolę coś za coś...
-No więc co chcesz??
-Dostać się do SON..
-Ale..skąd o tym wiesz??
-Ja wiem wszystko..nie odpowiem ci na pytania więc nie pytaj po prostu..tajemnica...powiedział i zmienił się w szarego owczarka niemieckiego..
-Jestem Gray a ty zapewne ten alfa..Spojrzał na mnie
-Ta..sapnąłem
-Masz durnego braciszka.. zaśmiał się
-Wiem..zauważyłem już dawno..
-A ta dziewczyna??Też należy do SON?
-Ta a co??
Zmienił się znów w człowieka,podszedł do Papayi i pocałował ją w rękę.o.e xD
-To co ładna?Dziś u mnie o 20?spytał z łobuzerskim uśmiechem Gray a ja zacząłem śmiać się z Papayi.
<Papaya?xD>

niedziela, 25 maja 2014

Nowy pies

Gray 

Od Kerei cd Dugan

Obudziła mnie słodka woń mięsa.Szybko otworzyłam oczy i oblizałam się.
-Dzięki..mam nadzieję że po tym poczuje się lepiej..
-Na pewno.
-Chodź z mojego punktu widzenia to za mały ten kąsek jest.jak dla mnie. zaśmiałam się i zjadłam zwierzynę.Napiłam się wody i znów zaczęło mnie ciągnąć na wymioty..Oboje wiedzieliśmy że jednak wpadliśmy..Ja znów pobladłam i by się upewnić,zrobiłam test...Przyszłam z grobową miną.Poważna.Wtuliłam się w jego futro cicho łkając..
-No i? spytał lekko zmartwiony
-Sam zobacz.. upuściłam na ziemię test ciążowy a on po chwili ucieszony przytulił mnie..
-Czyli że..że..że..będę ojcem?? zapytał radośnie
-Tak.. powiedziałam cicho
(Dugan?)

Od Papayi CD Rubina/Keysi/Beliar/Pastel

-Rubin! Odkupujesz duchom kibel!-wrzasnęłam. Po chwili zauważyłam dość małe okienko nad kabiną. Wlazłam szybko na spłuczkę i... Rozpierdoliłam spłuczkę.
-Papaya, co ty tam robisz?!-wrzasnął roześmiany Rubin
-Eeeeee, biedronke zobaczyłam.
-Ale sklep czy owada?
-Owada matole.
Dalej próbowałam się wspiąć na okienko. Podskoczyłam i złapałam się rękami za parapet.Podciągnęłam się i włożyłam na niego nogę. W tej chwili do kibla wlazł Rubin.
<<Rubin? hahaha>>

Od Rubina cd Papaya/Keysi/Pastel/Beliar o.o xD

Spojrzałem na Papaye i przegryzłem durną smycz i kaganiec.Zmieniłem się w człowieka i złapałem ją..
-Teraz pokaze ci gdzie raki zimują!
-Przecież mnie nie pobijesz... powiedziała z uśmiechem
-Masz rację..nie zrobię tego..
Powiedziałem i wziąłem ją za rękę,wracając do miasta ludzi.Kupiłem jej loda i duże picie.
-A  to za co??
-Za nic.. tak sobie.. powiedziałem ze złośliwym uśmieszkiem
Nagle zaczęło padać i musieliśmy się schować pod dachem jakiegoś opuszczonego domu.Pani Papaya pochłonęła wszystko w 5 minut.Bysta Papaya zauważyła Beliara..
-Beliar! zawołała
-O Papaya! A ten drugi to kto?
-No ku*wa Rubin!wrzasnąłem
-A sory nie poznałem cię...
-Ja ciebie też..Jak ty go Papaya poznałaś?
-Po naszyjniku.. zaśmiała się
-Ja was zabije! Mieliście wrócić po mnie nie?powiedział ściągając bluzkę i wyciskając ją z wody..
-Ta..sory..zapomnieliśmy!wystawiłem mu język
-Nie nawidzę cię właśnie dlatego Braciszku!
-Bo pierwszy zrobiłem ci na złość? A widzisz jak to jest!
-czyli to było celowe! wrzasnął zaciskając pięści
-Uspokój się.akurat to nie celowe...rzuciłem mu na głowę bluzę Keysi którą przed chwilą ściągnęła Papaya bo było jej za gorąco..a se od niej pożyczyła..
-Ubierz bo się przeziębisz! zaśmiałem się
-Spadaj! warknął i usiadł koło Papayi.Po chwili  przestało padać a Papaya zaczęła marudzić o siku xd
Tylko na to czekałem.Ona poszła do WC a ja zamknąłem ją w kiblu.
-Wypuść mnie idioto!
-Zemsta jest słodka.. powiedziałem z uśmieszkiem 
-Weź pomóż mruknąłem w stronę Beliara
-Pomogę..ale jej..
-Nawet nie próbuj!
-Tak Beliar pomóż! darła się i próbowała się wydostać ale próbowała tak mocno że aż kibel spadł xD
<Papaya?>

Od Luny

Zwiedziłam sobie samotnie chyba już cały teren sfory, więc postanowiłam coś zjeść. Wywęszyęszyłam młodego jelenia, biegłam prosto na niego, skoczyłam i przecięłam mu pazurem tchawicę. Ruszyłam w drogę powrotną do jaskinji z jeleniem na grzbiecie. Lecz zauważyłam jakiegoś samca przed moją jaskinją podeszłam do niego.
-A ty tu czego?. Fuknęłam podejżliwie.
- Ja ?Spojżał na mnie dzienie.
-A ja, ja tu nic.
- Uważaj bo uwierzę!! warknęłam
<Jakiś samiec?>

od Enigme do Monster

-czemu nie-wstałam i poszłam,przy okazji musnęłam go ohonem w nos
Ja i Monster poszliśmy w stronę krwawego lasu,spytałam
-boisz się?
-ja niczego się nie boję
-no to na co czekasz?
-panie przodem
-nie ma sprawy
Wszedłam do lasu,a Monster za mną,Monster oglądał się na wszystkie strony,a ja spokojnie sobie szłam

<Monster? wymiękasz?>

Od.Blacky do.Atosa

Wyszłam od medyczki. Byłam bardzo wdzięczna Atosowi .
-Dzięki ... - powiedziałam cicho
- Słucham ? - powiedział drocząc się
- Dzięki - powiedziałam już pewniej uśmiechając się do niego ...
Było w tym psie coś niezwykłego . Nie był on bez duszy . Miał coś w sobie.
W sumie nawet nie był taki brzydki .
- To co gdzie teraz idziemy ?- zapytał się mnie
- A ja nie wiem . Może na spacer . Zaprowadzisz gdzieś mnie .
< Atos ? >

Od Papayi CD Rubina/Keysi

-Oj nie ładnie Rubinku! Słuchaj się pani. A za przeklinanie dostaniesz klapsa!-walnęłam go lekko w zad.
-Papaya nie zapominaj że jestem Alfą!
-Ojojoj, nie ładnie Rubisiu!-mówiąc to wsiadłam na niego jak na konia.-Dalej ty stara szkapo!
-Papaya, ogarnij się!-Ruubin nie dawał z eygraną. Jednak po chwili ruszył.
-Wygodnie?-zapytała się Keysi.
-I to jak!-krzyknęłam.
-U mnie już inaczej... Papaya za dużo McDonalda!
-Wiesz co?-mówiąc to założyłam ręce na siebie.
-No dobra, nie denerwuj już się.
-A kupisz mi loda..?
-Papaya...-powiedzieli chórem.
-<<tylko truskafkowego, ok?>>

Od Diany Cd Nero

Zawsze ja dostaje to co chce a teraz chce by na pewno nie zoatwiał mnie samej
Pobiegłam z anim skoczyłęma przed niego
-Co ?
-Wybaczę Ci ale
-Ale co ?
-spędzisz wieczór ze mną .. -usmiechnęłam sie uwodzicielsko
-No oki ..
Poszedł ze mną do jaskini .. położył się a ja po chwili podeszłam do niego
i połorzyłąm się na nim ..
-Mrrr -co tam chcesz ?-spytał
-Nic -liznęłam go a potem on-mnie namiętnie
-Nero Kocham Cie ..

<Nero>

Od Nero cd Diana

Suka była na mnie zła..widać to było chodzby po jej minie..Podszedłem do niej..
-Dobra robota dziewczyny!wykrzyknąłem ale Kerei poszła bez odpowiedzi a Diana nawet na mnie nie spojrzała..
-Diana,wiesz dobrze że się o ciebie martwię i nie chcę by ci się coś stało..
-Trata trata..durne gadanie..przewróciła oczami
-Wiem ze jesteś silna ale to po prostu taki odruch..
Ona dalej patrzyła w ziemię w milczeniu..
-Masz pretensje to do Rubina! Nie ja to ustalałem..
Powiedziałem zły i wyszedłem z jaskini..
<Diana?>

Od Monster'a Cd Enigme

a-Emm co tak patrzysz ?
-Nic tak soebie a co nie moge na własne pazury ?
-Możesz .. ja ci nie bronie
-Bys tylko spróbował
-Nie tak ostro .. mruknąłem
-Hmm
-Nic idziesz na spacer 

<Enigme>

od Exana

Nadszedł ranek,wyszedłem na poranny spacer i na małe polowańko
schwytałem zająca i leniwie go podgryzałem,kiedy zjadłem swój posiłek
pobiegłem nad jezioro się umyć,potem uciąłem sobie pogawętkę z Okami,nic się ciekawego w sforze nie działo,pomyślałem że pokopę sobie w ziemi,naglę stanęła koło mnie jakaś samica,wyglądała mi na nastolatkę
-eee witaj co cię do mnie sprowadza?
-a nic takiego
-no to może idż sobie zajęty jestem

<Mara?>



Od Diaspana cd Mystery

-Kundel,to najwyżej może być z ciebie! warknąłem i rzuciłem się na nią,przygwożdżając do ziemi.
-puszczaj! powiedziała plując mi w twarz
-Oj nie ładnie!powiedziałem ze złosliwym uśmieszkiem
-Bo co mi zrobisz??
-Bo zabiję!Powiedziałem przykładając jej swoje pazury do gardła.Po chwili wstałem i zacząłem się śmiać.Ona patrzyła na mnie dziwnie..
-Ale jestem idiotą!
-To niezaprzeczalny fakt! warknęła
-Nie będę walczył z suką o durną zwierzynę i to tak marną.. powiedziałem jak zawsze z obojętną miną
Rzuciłem jej pod nogi cholernego królika i mruczałem coś pod nosem..
 <Mystery?>

Od Mystery do Diaspana

Szłam, jak zwykle, zamyślona przez las. Nagle przed nosem przebiegł mi niewielki zając. Zwinnie go złapałam w zęby i ukręciłam mu kark. Po chwili z krzaków wypadł owczarek niemiecki. Gdy zobaczył królika w moich szczękach, natychmiast się zjeżył i warknął:
-To była moja zdobycz!
-Taaak... Była twoja, właśnie dlatego ja ją trzymam zabitą.
-Oddawaj!-syknął.
-Wal się, kundlu. Sama ją złapałam i zabiłam. Jest moja, tyle Ci powiem-prychnęłam i odgryzłam kawałek.

Diaspan?

od Enigme do Monster

Zrobiłam dziwną minę i spytałam
-skąd wiedziałeś że ja tutaj jestem?
-nie tródno cię nie zauważyć-uśmiechnął się Monster
-co takiego robisz?
-poszedłem sobie na małe polowanko
-Yhym-spojrzałam mu w oczy-nudy prawda?
-i to jakie-odrzekł Monster
Usiadłam na ziemi i patrzyłam na swoje pazury jak szpony smoka
naglę Monster spytał

<Monster?>

Od Rubina cd Papaya

Kobieta popatrzyła na mnie i powiedziała zadowolona..
-Z takim to nawet za darmo pójdę!
Zrobiłem wielkie oczy i opadła mi kopara.Nie wiedziałem że ta baba potraktuje to na serio xD.Zaczęła za mną biec jak opętana a moją ostatnią deską ratunku byłą fiolka z napisem : zmiana wyglądu.Schowałem się za murem i wypiłem eliksir.Zadziałał po dwóch sekundach.Nagle przede mną wybiegła ta grubaska (Boże jak ona mogła z takim cielskiem tak szybko biegnąć?! xD) a za nią Papaya która zadowolona nie zwróciła nawet na mnie uwagi..Po chwili pojawiła się też Keysi z wózkiem z naszymi wszystkimi zakupami..

-Ej Keysi.. pssss..
-Co?Kto ty?
-No Rubin.. powiedziałem dumnie
-Co? Jak to?
-No wypiłem eliksir żeby je zgubić i bla bla bla..teraz inaczej wyglądam..ale to tylko chwilowo..
-No nawet chyba lepiej.. zaśmiała się
-Ta wielkie dzięki za szczerość.. powiedziałem sarkastycznie
Poszliśmy dalej,przy okazji szukać Papayi.Nagle wpadła na nas pewna dziewczyna..
-Przepraszam..powiedziała
-Nie nic nie szkodzi.. powiedziałem pomagając jej wstać
-Jestem Pastel..powiedziała cicho
-Spox,ja Rubin
-To ja już pójdę.. Powiedziała wstając.Obróciłem się by na nią jeszcze raz spojrzeć..ale to mnie zdziwiło.Miała ogon.Zawołałem za nia :
-Stój!
Ona przyspieszyła kroku,orientując się o co chodzi.Keysi została i czekała na Papayę a ja pobiegłem za dziewczyną.Złapałem ją w końcu lecz już zamieniona w psa.Myślała że jej nie poznam..
-Witaj Pastel.. powiedziałem i zmieniłem się w psa..
-To ty..ty..
-Tak..zapraszam cię do mojej sfory!Widać że ci się nudzi..
-Ty alfa?
-Yhym.. powiedziałem z dumą
-No w sumie,mogę dołączyć..
-No to super..chodź za mną..
Powiedziałem i wróciliśmy do Keysi która już czekała z Papayą.
-Gdzie ta grubaska?
-Powiedziałam jej że miałeś załatwienie..mruknęła Keys
-Wielkie dzięki Keysi! a ciebie Papaya to zabije!
-Nie zapominaj kochaniutki że teraz jesteś psem! zaśmiała się i przypięła mnie do smyczy i założyłą kaganiec na pysk.
-Ej uważaj! Jestem alfą! Jak ty mnie traktujesz! darłem się na cały głos ale ludzie słyszeli tylko szczekanie.
-Ucisz się Rubinku..to ci nic nie da!
-Jeszcze..zobaczymy! warknąłem i wszyscy w czwórkę poszliśmy w stronę mojej sfory całkowicie zapominając o Beliarze xD.Tam Keysi zamieniła się w psa a Papaya z uśmiechem,trzymała mnie dalej na smyczy..
-Możesz mnie już puścić do cholery?!!!!!!!!!
 <Papaya?xD>

Od Mary Do Exan'a

Przechadzałam się po obcym terenie. No w sumie to też moim, bo zostałam przyjęta, ale jeszcze go nie znałam. Podeszłam do jeziora i napiłam się wody. Nagle po drugiej stronie jeziora poruszyły się krzaki... Wyszedł z nich mega przystojny pies... Westchnęłam, ale po chwili się ogarnęłam. Spojrzałam w wodę i poprawiłam sierść. Potem sprawdziłam oddech.
-Okey, nie jest źle.- powiedziałam do siebie i obejrzałam zęby. Były śnieżnobiałe jak zawsze. Jak już uznałam, że jest dobrze, ruszyłam na drugą stronę krańcem brzegu. Kiedy byłam kilkanaście metrów od niego - stanęłam....
~Wow...~ pomyślałam i zarumieniłam się, ale zaraz dodałam w myślach: ~Ogara. Będzie dobrze. Musisz być sobą. Bądź zwyczajnie cool.
Podeszłam do niego i się przysiadłam. Spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem.
-Coś nie tak? Mam coś na pysku?- zestresowałam się i spojrzałam w wodę.
-Nie, nie... Nic nie masz...
-Ufff...- odetchnęłam z ulgą.- Jestem Mara.- wystawiłam łapę, by się przywitać. Uścisnął ją, przy czym zobaczyłam jego mięśnie...
~Ciacho...~ pomyślałam.
-Zapomniałem się przedstawić. Exan.- uśmiechnął się pokazując szereg białych zębów. Moje były przy nich żółte jak... No jak... Mlecze czy zęby nutrii. Zaczęliśmy rozmawiać. Opowiedziałam mu o sobie, a on o sobie. Potem poszliśmy na spacer. Nagle z krzaków wyskoczył niedźwiedź grizzli. Odskoczyłam do tyłu i ustawiłam się w pozycji bojowej. Exan zrobił to samo.
-Odsuń się. Jesteś jeszcze za młoda na niedźwiedzia.- powiedział.
-Ani myślę!- rzachnęłam się i skoczyłam na bestię. Ugryzłam ją w szyję od dołu, przegryzając tchawicę. Chwilę się szarpaliśmy. Niedźwiedź upadł i mruknął przeciągle. Potem mnie szarpnął i uderzył mną, w ostatnim, desperacyjnym ruchu, o drzewo. Pisnęłam cicho. Exan podbiegł do mnie.
-Okey? Nic ci nie jest?- spytał.
-Nic, nic...- mruknęłam stękając i masując bark.- Nic takiego to tylko siniak...- dodałam.
<Exan?>

Od Atos'a Cd Blacky

Jakaś młoda Suczka zjawiła się ..
Co miałem zrobić byłą nowa więc usmiechnąłem się i podszedłęm do niej ..
gdy byłem blisko zobaczyęłm ze ma kilka ran
-Co Ci sie stało ?
-Kilka tych mnie ztakowało
-Yhym .. jestes w SON ?
-Czym ?
-Stado Owczarków ..
-Nie
-To najpierw sie przedstawie jestem Atos a ty ?
-Blacky ..
-Dołaczysz ?
-Tak
-To najpierw odwiedzisz medyczkę .. a potem zaprowadzę Cie do Alf
Tak jak planowałem zawrócić cztery litery Kerei która opatrzyła jej rany a potem poszedłem do Rubina .. który przyjął suczkę ..

<Blacky>

Od Monster'a Cd Enigme

Szedęłm na spacer a raczej na polowanko
ktoś mnie obserwował ..ale zignorowałem to
wiedziałem ze to jakas Suczka po polowaniu ... w koncu skoczyęłm na moja obserwatorke
-Akuku -zawołałem
Ona odskoczyła
-Jak Ci na imię
-Monster a tobie
-Enigme ..
-Yhym .. 

<Enigmę>

Od Monster'a Cd Snow

Poszedłem z nia .. na osobna polane .. gdzie była jaskinia
znałem to miejsce wcześniej gdy weszliśmy zamknąłem wejście i zapaliłem świece
było romantycznie .. na środku leżało łóżeczko ...
-Pewna jesteś ?-polizałem ja w pyszczek i wskoczyłem na łózko ..

<Snow,jak co piszemy resztę w +18>


Od Dugan'a Cd Kerei

Spojrzałem na nia ..
Poszlismy do jaskini ..ona połorzyla się a ja czuwałem reszte nocy
nad ranem zanim słońce wstało upolowałem królika jego mięso jest lekkostrawne .. i morze po nim poczuje się lepiej przyniosłęm wode gdy Kerei wstała wszytko było gotowe ..
byłęm przejety tak jak i ona

<Kerei>

Od Diany Cd Nero

To nie fair .. no tak [po chwili Nero znowu zniknął
ale ja i tak nie polazłam do jaskini .. co z tego ze mój żywioł to Woda
nie jestem gorsza ..
Po jakimś czasie cały ten "cyrk" się skończył a ja wraz z Kerei opatrzylismy rannych ..
Nero spojrzał na mnie

<Nero>

Nowa suka

Witamy c;
 


News

1.Nowa suczka - Pastel 
2.Avril zmienia wygląd na :
3.Beliar zmienia wygląd na :
4.Beliar zmienia wygląd jako człowiek :

Od.Blacky do.Atosa

Byłam mała . Nic dla mnie sie nie liczyło oprócz jedzenia i siostry ... Tak dobrze słyszycie siostry . Byłyśmy bardzo zżyte ze sobą , jednak nie wiem z jakiej przyczyny musiałyśmy sie rozejść . Przebyłam długą droge . Zaatakował mnie nie raz niedzwiedz czy ... nawet nie wiem co to było . Zycie mnie bardzo zraniło ... mój brat umarł , rozstałam sie z siostrą i ... Nie ważne .Miałam pare ran lecz to mnie najmniej obchodziło . Nagle zobaczyłam przedziwną polane ... to było dziwne była taka , taka ładna . Stało tam dziwne drzewo ... Za nim siedział owczarek widać było że chował się przed słońcem . Nie wydawał się grozny . Nagle wstał i spojrzał się na mnie dziwnie uśmiechając ...

<Atos ? >



Od Papayi CD Rubina

-Przepraszam...-powiedziałam cicho.
-Nie słyszałem.-Rubin droczył się ze mną.
-Przepraszam!
Złapałam szybko loda i odwinęłam z niego papierek. Całą drogę lizałam mojego rożka xD.
-Ruuuuuubiś!-powiedziałam tuląc się do jego nogi. Co prawda zjadłam już loda, ale...
-Co chesz..?
-Kupisz mi loda?-powiedziałam robiąc słodkie oczka kota ze shreka.
-A zasłużyłaś?
-Nieeeeeeee.
-No właśnie.
-Zrobię co karzesz! O wilki panie i władco!
-No dobra. Podejdź do tej baby.-pokazał na dość pulchniutką kobietę.-I zapytaj się ile bierze za nockę.
-Ty z nią chcesz?
-Nie! To dla jaj! Porąbało cię?!
Podeszłam do kiełbaski. Odwróciłam się do Rubina z buzią w kształcie banana.
-Hej laska! Ile bierzesz za nockę?
<<Rubin? xD>>

sobota, 24 maja 2014

Nowe suki

Mara 

Blacky
 Witamy c;

Od Rubina cd Papaya

Spojrzałem na nią zdziwiony.
-Przecież masz kasę nie?
-No..ale mi nie starczy? Uśmiechnęła się ładnie i zrobiła błagającą minę..
-Eh..no dobra,postawie ci..
-Dzięki,dzięki! Zaczęła się drżeć i przytuliła mnie mocno..Keysi patrzyła na nią ze zdziwieniem.Ja i reszta ludzi też..
-Dobra,możesz już puścić...
Po chwili byłem wolny od jej uścisku.Otworzyła zamrażalnik i wyjęła z niego cytrynowego rożka.Nie ogarniałem jej zachowania.Co chwilę się śmiała,robiła dziwne miny..wszystkiego dotykała..No jak dziecko xD.Nagle jadąc swoim wózkiem z niezmierną szybkością,jebła w półkę z płatkami i wszystkie spadły,wysypujac się.Po chwili przyszła ochrona i wywaliła Papaye ze sklepu xd.Koło mnie i keysi zebrała sie kupka ludzi.Ja oczywiście musiałem za to zapłacić..
Spodkalismy ją już mniej wesołą przed sklepem..Położyłem obok niej jej zakupy i loda..
-No masz coś do powiedzenia?podniosłem jedną brew do góry
<Papaya?xd>

Od Enigme

Padłam na ziemię i głośno się śmiałam z tego że nawet po tych ziołach których dałam Rubinowi nie pamiętał co on tu robi
śmiałam się głośno,skończyłam swój eliksir,zmartnatowałam oczy kotów,sfermentowałam owoce potrzebne do eliksiru słodkiego snu
i martwe mrówki potrzebne do eliksiru ekspresowej mdłości,kiedy wszystko pozałatwiałam wyszłam na spacer,miażdżąc przy tym skorki
i zbierałam je jako składnik i chowałam,naglę spotkałam jakiegoś samca,z ciekawości podszedłam blisko,ukryłam się w krzakach i obserwowałam go

<Monster?>

Nowa suczka!

Witamy Zarę! Tak, tak to mój piesełek :3


Od Papayi CD Rubina

-Chciałabym podkreślić ,,następnym razem''
-Hehe.
Szliśmy koło działu z mrożonkami gdy nagle... Zobaczyłam lody! Podbiegłam szybko do nich i nie mogłam od nich oderwać wzroku.
-Kup mi! Kup mi Rubin!
-Za co?
-Zrobie co zechcesz Panie!
<<Hahahahahahaha, Rubin?>>

Od Snow Cd. Monster

- No w sumie... Mogę ale wiesz... No... yyy - nie mogłam się wysłowić
- Czyli tak? - zapytał wesoło
- Tak? Tak! Właśnie tak! Miałam powiedzieć tak! W sumie za dużo tego tak ale co tam! TAK!
monster zaśmiał się pod nosem
- Widzę że jeszcze nie zaczęliśmy a już ci się podoba! - uśmiechnął się - Choć. Zaprowadzę cię w idealne miejsce! - i poszłam za nim...

( Monster? Sorry za mały brak weny )

Od Rubina cd Enigme

-Co ja tu robie?? spytałem
-a przyszedłeś się zapytać czy mam jakąś miksturę ulgi dla Niki..
-A no tak..to masz??
spytałem łapiąc się za łeb
-Mam..powiedziała i podała mi ją do łapy
-Jakoś dziwnie się czuję..
-Spadła na ciebie półka z książkami i straciłeś przytomność..powiedziała z uśmiechem
-Jakoś nic nie pamiętam..
-No tak było..
-Dobra to ja się zwijam..Nika czeka..teraz będę jej szczególnie potrzebny..
Powiedziałem i wybiegłem z jej jaskini..

od Enigme do Rubin'a

Rubin chodził prawo i w lewo,mi to nie przeszkadzało tylko skupiałam się na moim eliksirze,musiałam coś zrobić bo Rubin załazi się na śmierć
chwyciłam eliksir spokojnego samopoczucia,ten chciał mi wytrącić butelkę ale chybnie
-chcę ci pomóc
-nie chce
Wnerwiłam się,chwyciłam Rubina i cisnęłam o ziemię i wlałam mu eliksir spokojnego samopoczucia do pyska,Rubin w trybie ekspresowym uspokoił się,usiadł i nic już się nie odezwał
i w końcu święty spokuj
-Rubiś nie ruszaj się,tylko pujdę po składniki
Kiedy wróciłam Rubin dalej siedział spokojnie
-no i co spokojny?
-jak nigdy w życiu
Zaparzyłam mu ziółka i kazałam mu wypić,po ich wypiciu zapomnia
o problemie ze Sonią

<Rubin>

Od Rubina cd Papaya

Byłem zaskoczony gdy ją ujrzałem.Wstałem,zbierając z ziemi zakupy i wkłądając do wózka..
-A ty co tu robisz??
-Ja?No wiesz..chciałam sobie spróbować jakiś pyszności z ludzkiego miasta a nie ciągle surowe mięso..
-Rozumiem..
-No a ty?
-Ja..em..no..wpadłem z Niką..no wiesz i za niedługo będzie poród a ja muszę wszystko przygotować..
Nagle zza zakrętu wyszła Keysi.Przywitała się z Papayą  i włożyła do mojego wózka pieluchy..Papaya zaśmiała się
-A ty w ogóle wiesz jak to się zakłada??
-Nie! wystawiłem jej język
-Dobry będzie z ciebie ojciec..powiedziała sarkastycznie..
-A ja nie dawno słyszałem dość głośne jęki z twojej jaskini.. powiedziałem ze złośliwym uśmieszkiem.Keysi spojrzała na nas dziwnie i przestraszona..
-Ta..a co nie mogę?
-Możesz tylko bardziej dyskretniej..ciszej bo wszystkich obudziłaś z Brownem! zaśmiałem się na cały sklep.Wszyscy ludzi spojrzeli na nas.
-Ale przynajmniej nie wpadłam,tak jak ty.. powiedziała z zadartym nosem
-Na drugi raz proszę ciszej.. wystawiłem jej język
<Papaya? xD>

Od Kerei cd Dugan

Poszłam za nim.Weszliśmy na teren krwawego lasu i skierowaliśmy się na łąkę śmierci..
-Czemu tu?
-Bo jest tu spokojnie a przy okazji zawsze coś się dobrego złapie..
-Ja chcę sarenke!
-Tak wiem! zaśmiał się
Zniknął w kwiatach a ja patrzyłam w słońce,lekko wychylając łeb z kwiatów.Nie lubiłam tego miejsca.Zawsze pachniało tu trupami..Po chwili wrócił z sarną w pysku.Nagle słońce zaszło czarnymi chmurami.Całe niebo stało się czarne.Po chwili zaczął padać czerwony deszcz..
-Dugan?
-Hm?
-Czy to nie to o czym w tej chwili myślę??
-Chyba tak...to krew... przyglądał się dokładnie kroplom czerwonego płynu
Zaczeliśmy biec jak najdalej od tego miejsca.Po chwili byliśmy już w jaskini.Umyliśmy się z krwi i zaczęliśmy konsumować..Po kolacji wtuliłam się w niego i zasnęłam zadowolona.W nocy jednak obudziłam się gwałtownie..
-Dugan..
-Hm??
-Brzuch mnie boli.. powiedziałam łapiąc się za pysk.Szybko wyleciałam przed jaskinię i zwróciłam..On przyszedł do mnie..
-Wszystko okej??
-Tak..już tak.. powiedziałam lekko osłabiona
On przyniosł mi wody bym się napiła i otulił mnie swoim ogonem.
-Jak myślisz co to mogło być?
-Objaw ciąży! powiedział zadowolony
Pobladłam..
-Oby nie..
-A nie chcesz?
-Chcę ale no wiesz jak ja się tego boję..
-A może to zwykła zatrucie pokarmowe??
-Może..jutro się dowiemy..w trzeci dzień.. powiedziałam wzdychając
(Dugan?)

Od Papayi do Rubina

Spacerowałam sobie przez las. Co chila rozwalałam mrowiska mrówek. Nudziło mi się więc zamieniłam się w człowieka. Poszłam do miasta zrobić zakupy, i kupić jakieś rzeczy...
***
Chodziłam z koczykiem po całym sklepie, ale Papaya zawsze zachowuje się jak dziecko. Przyśpieszyłam wózkiem i co chwila w każdego wpadałam. Niefortunnie wpadłam na Rubina.
-Co ty tu robisz?-spytał masując sobie głowę.
<<Rubin? co za spodkanie :3>>

Od Nero cd Diana

-Co ty taka czuła? zaśmiałem się
-A nie mogę?? powiedziała ocierając się o mnie
-Możesz..ale coś musi się za tym kryć..
-Nie kryje..na prawdę.. powiedziała kuszącym głosem.Próbowałem się opanować...
-Mamy zaproszenie na ślub Keysi i Beliara... powiedziałem zmieniając temat
-No to pójdziemy.. powiedziała Diana
-A ty gdzie byłaś??
-U Dugana..Atosa..i jeszcze w innych miejscach..
Nagle wpadł do mojej jaskini Beliar
-Szybko! Chodź!
-Co jest??
-OLO...powiedział dyskretnie
-A no tak.. powiedziałem i niechętnie wstałem.
-A ty gdzie?
-Misja..sama wiesz.. powiedziałem i wypadłem z jaskini jak burza..
-Co jest? dobiegłem do Beliara
-Troll Diablo atakuje watahę..
Zrobiłem wielkie oczy,nigdy nie widziałem takiego stwora..
W końcu dotarliśmy do przeklętego lasu..Tam już walczyły inne psy..takie jak Bad Boy czy Exan..
Zauważyłem też że Diana szła cały czas za nami i ukryła się za krzakiem.Skoczyłem na nią.
-Co ty robisz? Tu jest nie bezpiecznie!
-Nie powiedziałeś bym została!
-Ale tez nie dałem ci zaproszenia!Wracaj do domu!
-Nie,chcę pomóc..
-Twoja pomoc jest zbędna..Potrzebujemy żywiołu ognia..a nie wody..
<Diana?>

Od Beliara cd Keysi

Ucieszony wstałem z krzesła i wziąłem od niej ubrania... włożyłem ostrożnie do wielkiej torby.Potem poszliśmy coś zjeść do pizzeri.Wybraliśmy wspólnie pizze  z pieczarkami,serem i szynką.Do tego wielkie pepsi.Widać że jej smakowało,bo sama zjadła pół pizzy..ja zjadłem dwa kawałki i resztę wziąłem sobie na drogę..
-Keysi?
-Co?
-Brudna jesteś.. zaśmiałem się
-Gdzie?
-O tu.. zlizałem jej z nosa ketchup
Ona zaśmiała się i lekko zarumieniła.Przy okazji założyłem jej szmaragdowy naszyjnik na szyję który przedtem kupiłem,za co zostałem nagrodzony,wielkim namiętnym całusem..Zlapałem ją za rękę z uśmiechem i poszliśmy dalej..Nagle zauważyliśmy Rubina..wchodził do jakiegoś sklepu..Poszliśmy za nim..On chyba nas zauważył bo próbował nas zgubić w sklepie..W końcu go dogoniliśmy..
-Ej,co tak przed nami uciekasz??
-Co ja? Nie uciekam..po prostu się spieszę..
-Co tu robisz?
-Mam załatwienie..mruknął i poprawił swój czerwony krawat
-Jakie?Z chęcią pomożemy..
Przewrócił oczami.Zadowolony nie był..
-Wiesz..bo ja i Nika spodziewamy się dzieci.. szepnął ledwo co
Trochę się zdziwiliśmy..Nic nam przedtem nikt o tym nie mówił..
-No to gratulacje! powiedziałem
-E tam..teraz mam masę obowiązków na głowie..
-Spokojnie,dasz radę..przecież jesteś alfą..powiedziałem i dałem mu kartkę z zaproszeniem..
-Co to?
-Zaproszenie..
-Na co?
-Na mój ślub z Keysi..
-Słyszałem że się żenicie ale myślałem że trochę później...
-Nie ma co czekać.. uśmiechnęła się Keysi i wtuliła w moje ramię
-No dobra..przyjdę..myślę że to nie jakiś podstęp?
-Nie.. mruknąłem
-To czego szukasz Rubin?spytała Keysi
-No wiesz..jakiś rzeczy dla dzieci..kompletnie się na tym nie znam a  nasze szczeniaki niestety odziedziczą zdolność zamiany w człowieka więc ubrania będą potrzebne..itd.
-O Jezu to ja idę.. mruknąłem zły
-A bo?
-Nie znam się na tym..wolę iść na boisko sobie pograć...
-Dobra,jak chcesz...powiedziała Keysi
-Przyjdzcie potem do mnie,jak skończycie.. powiedziałem surowym tonem i skierowałem się w stronę boiska.Zauważyłem tam kilku chłopaków w moim wieku.Grali w siatkę na plażówce..Widać ze zawodowcy..
-Ej,mogę z wami zagrać? spytałem
Spojrzeli na mnie dziwnie,ale z uśmiechem..Podeszli do mnie i otoczyli..
-A umiesz grać??
-Kiedyś grałem..ale muszę sobie przypomnieć..
-Dziewczyna? zaśmiali się
-Też..mruknąłem
-Widać że się rozumiemy! powiedzieli hurem!
-Czyli mogę??
-Jasne.. powiedział jeden z nich..
-Jestem Damon.. powiedział czerwono włosy chłopak :
-Beliar...
-To chyba jakieś imię nie stąd.. powiedział roześmiany Damon
-Ta..słuszna uwaga..
-To skąd jesteś?
-Z Kanady.. powiedziałem robiąc krzyżyk palcami..
-Tak jak ja! powiedział zielonowłosy chłopak..
-Jestem Shilo..mruknął podekscytowany

-Yhym...
Nagle i spojrzał na mnie szaro-włosy chłopak :
-Hm.. spojrzał na mnie..przyglądnął mi się uważnie..
-Jestem Thor.. przywódca całej bandy więc uważaj..mruknął
-Ta..już się boję.. mruknąłem
-Masz z tym jakiś problem?? warknął
-Mam! wysyczałem i przewróciłem go na ziemię
-To będzie wpierdol! warknął i rzucił się na mnie,szarpiąc..Nagle usłyszałem głos jakiejś dziewczyny,która nakazała Thorowi przestać..On natychmiast mnie puścił i wytarł ręką krew w ust..
-Masz szczęście idioto.. powiedział
-Uspokój się! powiedziała dziewczyna,która podała mi rękę i pomogła wstać..
-Kto to? spytałem szeptem Damona..
-Annie..
-Czyli?
-Taka jakby dziewczyna którą trudno zdobyć a wszyscy się w niej kochają.. powiedział rozmażony
-Aha.. spojrzałem na nią..faktycznie była piękna :
Gdy nasze spojrzenia się zetknęły,odwróciłem wzrok..
-To jak chłopaki,gramy? spytała czerwono włosa dziewczyna z uśmiechem
-Z tobą zawsze.. powiedział Thor z łobuzerskim uśmieszkiem
Ustawiliśmy się i wybraliśmy..Byłem w drużynie z Damonem..Nagle usłyszałem głos jakiegoś chłopaka..
-Mogę się dołączyć?? spytał stojąc za mną
-Nie! warknął Thor
-Będzie równo.. spojrzała na niego Annie a on jak pod wpływem czaru powiedział :
-Zapraszamy..tylko dołącz do drużyny Damona...
-Dziwak.. mruknął Shilo
-Niby dlaczego? spytałem szeptem
-Zachowuje się jakoś inaczej..co chwilę gdzieś znika.. raz nawet widzieliśmy jak zamraża wodę..
-Chyba macie halucynacje..powiedziałem tajemniczo
-Też tak myślę..ale to dziwne..
-A co wierzysz w czary? zaśmiałem się
-Nie.. powiedział ostro
Nagle za mną stanął ten niebiesko włosy chłopak..Przyglądał się mi a ja poczułem od niego jakąś dziwną moc..Podszedł do mnie.. :

-Jestem Blanco..powiedział z uśmiechem..
-Beliar.. powiedziałem melodyjnie
Nagle rozpoczął się mecz.Piłka poszła w górę.Przystąpiliśmy do ataku.Na początku wygrywaliśmy,lecz po paru serwach oni byli górą..Gdy skończył się mecz,naszą przegraną..Wszyscy poszliśmy się napić..Thor zadowolony szedł pierwszy z Annie,co jakiś czas próbując ją pocałować lecz bez skutku..Ona gapiła się na mnie kątem oka..Ukrywałem że tego nie widzę..Gdy weszliśmy do szatni,zauważyłem ze Blanco po napiciu się wody,zmienia się w coś..po chwili wyskoczył oknem..a ja za nim..Wybiegł ukradkiem za boisko a ja za nim.Gdy zauważyłem go przy kontenerze wyglądał tak :
-A więc jesteś wilkiem! wrzasnąłem
-Tak! Ty też masz jakąś formę..ukaż swoje prawdziwe oblicze! warknął
-Po co?
-Czuje od ciebię magie na kilometr! chyba mam prawo wiedzieć jakiego jesteś pochodzenia..
-Jestem owczarkiem niemieckim z żywiołem ognia..
Spojrzał na mnie uważnie..
-Hm..czyli przyjaciel..
-Ta..
-Mogę ci zaufać..
-Jasne..ale dlaczego gdy się napiłeś zmieniłeś się w wilka?
-Bo mam taki żywioł.. mruknął
Po chwili znów był człowiekiem.Spojrzał mi surowo w oczy.
-Ani słowa o tym! warknął i zniknął
Ja zdziwiony wróciłem do tamtych chłopaków..
-Gdzie byłeś? spytał Shilo
-Musiałem coś załatwić ale już jestem...powiedziałem obojętnie
Nagle zauważyłem Keysi i Rubina.Ucieszyłem się na ich widok..
<Keysi?Rubin?>