Usiadłem koło niej na krześle. Naito otworzyła sennie oczy. Rozejrzała się i spojrzała na swoje ciało. Jej oczy otworzyły się szerzej i otworzyła buzię.
- Musiała być amputowana. - powiedziałem spoglądając na jej 'miejsce po ręce'.
- Gdybyś chciał to byś ją uratował! - warknęła szukając wzrokiem swojej katany. - Gdzie jest moja broń?!
- Schowałem ją dla własnego bezpieczeństwa. - odpowiedziałem błyskawicznie.
Naito ściągnęła z siebie kołdrę i wybiegła z pokoju. Ja oczywiście pobiegłem za nią.
< i nie masz rączki >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz