niedziela, 30 marca 2014

Od Beliara

Szedłem przez te dziwne tereny.Nie chciałem żeby Rubin mnie oprowadzał.Wolałem obczaić to sam.Gdy skończyłem zwiedzać,położyłem się zmęczony na skale,nucąc sobie piosenkę.Trochę się zjerzyłem bo wyczułem zapach jakiegoś psa.Byłem nieufny i ostrożny.Mój węch nigdy mnie nie zawodzi.Mam go najlepiej wyczulonego ze wszystkich innych zmysłów.Pies przelatywał z krzaka do krzaka.
-Wyłaź tchórzu! warknąłem i ku moim oczom ukazała się śliczna suczka.
-Sory..myślałem że to jakiś samiec.. Uśmiechnąłem się łobuzersko.
Jestem Beliar,ale mów mi Satan lub Anion.Jak już wolisz..Podałem jej swoją łapę.
<Jakaś suczka? xD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz