-Wiesz,nie chce mi się spać,a nie chce psuć tak pięknego zachodu słońca więc proponował bym iść w kierunku morza..Co ty na to??
-Może być...
Wstaliśmy i suczka szła za mną,uważnie patrząc pod nogi.Gdy do tarliśmy na plaże,usiadliśmy przed wodą.Maczałem jedną w piasku i rozmyślałem.Keysi gapiła się w tarczę słońca.Zerkała co prawda na mnie.
-Wiesz,mój brat Beliar tutaj jest..
-No i co z tego??
-Chce walczyć ze mną o władzę.
-Przecież go pokonasz..
-Pewnie tak.To on się tu wtrąca.Ja tu pierwszy byłem a ten cwaniak już chce sięgać po władzę.Po moim trupie.. mrukłem zły i rysowałem na pisku,łapą.
<Keysi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz