Rozglądałem się,a to po lesie,a to po łące,trawa była tak soczysta że
prosiła się by się na niej położyło,nagle nademną stanął Rubin,zerwałem
się i wyprostowałem się jak w wojsku,Rubin spytał
-no i jak pierwszy dzień w sforze?
-nawet niezły-rzekłem
-straszne wydarzenia z przyszłości minęły
-tego się nie da zapomnieć-zrobiłem ponurą minę
-podobno słyszałem że co noc nucisz tą melodię z chęcią posłucham jej...no dawaj
Rubin usiadł,zacząłem nucić,to była smutna i spokojna melodia co pod jej wpływem Rubin wzruszy się,przestałem
-no dobra dosyć tego dobrego...rozkazuje ci dobrze się bawić i nie myśleć o tych sprasznych wydarzeniach,jasnę
-jak słońce-nagle uśmiechnąłem się
<Rubin?>
-no i jak pierwszy dzień w sforze?
-nawet niezły-rzekłem
-straszne wydarzenia z przyszłości minęły
-tego się nie da zapomnieć-zrobiłem ponurą minę
-podobno słyszałem że co noc nucisz tą melodię z chęcią posłucham jej...no dawaj
Rubin usiadł,zacząłem nucić,to była smutna i spokojna melodia co pod jej wpływem Rubin wzruszy się,przestałem
-no dobra dosyć tego dobrego...rozkazuje ci dobrze się bawić i nie myśleć o tych sprasznych wydarzeniach,jasnę
-jak słońce-nagle uśmiechnąłem się
<Rubin?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz