-Auć!? -wkurzyłam sie, poskoczyłam i teraz to ona leżała przygnieciona
do ziemi, a ja pokazałam swoje czarne oblicze , moje łapy wysunęły ostre
szpony które wbijały sie w ciało suki. Oraz pokazałam swoje białe i
wielkie kły.. moje oczy zrobiły sie niebieskie (naturalne) Drapnęłam ja w
oko i ugryzłam jej łapę łamiąc kości.
-Posłuchaj no siostro! Nie dam sie tak łatwo, podskocz jeszcze raz.. to przysięgam że zgniotę cie jak robala!!!! Rozumiemy się! Czy mam powtórzyć łamiąc ci drugą łapę! Ciesz sie że ci pyska nie złamałam!
Suka nie miała jak sie wyrwać, bo gdyby skoczyła to moje szpony przebiły by jej klatkę piersiową. Więc radze nie wariować i nie podskakiwać! Bo mam tego dosyć!
<Ayi? Odczep sie! Bo ty już nie w jednej watasze na mnie napadłaś, ogarnij sie! Skacz na kogoś innego!>
-Posłuchaj no siostro! Nie dam sie tak łatwo, podskocz jeszcze raz.. to przysięgam że zgniotę cie jak robala!!!! Rozumiemy się! Czy mam powtórzyć łamiąc ci drugą łapę! Ciesz sie że ci pyska nie złamałam!
Suka nie miała jak sie wyrwać, bo gdyby skoczyła to moje szpony przebiły by jej klatkę piersiową. Więc radze nie wariować i nie podskakiwać! Bo mam tego dosyć!
<Ayi? Odczep sie! Bo ty już nie w jednej watasze na mnie napadłaś, ogarnij sie! Skacz na kogoś innego!>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz