Popatrzyłam na niego z nieukrywanym przeze mnie zdziwieniem.
-Laxus?-uniosłam brew.-Źle się czujesz, czy całkiem Ci już odbiło?
-Co?-spytał zdezorientowany.-Dlaczego tak uważasz?
-No bo nigdy mnie nie zabierasz na takie rzeczy-powiedziałam, nadal patrząc na niego z niedowierzaniem.-I to się wydaje dosyć dziwne, nie? Chyba, że chcesz bym się upiła, a potem mnie zaciągnąć do łóżka, co?
Laxus?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz