-Sugerujesz, żebym w ogóle się tobą nie przejmowała, tak?-warknęłam.-Żebyś za moimi plecami spotykał się z jakimiś dziewczynami?!
-Mys, ja się z nikim nie spotykam!-jęknął zirytowany.-A skoro uważasz, że byłbym zdolny to takiego czegoś, to tylko wychodzi na to, że mi ni ufasz!
-Mam swoje powody, żeby nie ufać ludziom-syknęłam, odwracając się do niego plecami.-A ty raz już zawiodłeś moje zaufanie, więc ty bardziej muszę Cię pilnować!
Diaspan?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz