Wyjąłem spod stołu grubą książkę i otworzyłem na 50 stronie..
-Kto to?spytała zaciekawiona okładką
-Książka o Wiedźminie..
-Jego znak nosi na szyi,Beliar co nie?
-Tak..zgadłaś...
-A to kto?wskazała na parę
-Rodzice Gererda..co ciekawe jego matka - Visenna była ruda jak ty.. zachichotałem
-A ten facet..
-Korin.. poprawiłem ją
-Ten Korin niech zgadnę miał czarne włosy jak ty..
-Oczywiście.. uśmiechnąłem sie
< Mys?xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz