poniedziałek, 27 października 2014

Od Cobry cd Anaya

Były się ze mną myśli..co mam robić?Przecież jeśli odejdę to sama sobie zrobi coś głupiego a tak to bym miał pewność że nic jej nie grozi.Ale znów jak zostanę to mógłbym ją skrzywdzić,w furii czy też niechcący..
-Erik..
-Tak Sena?
-Obiecaj że nie odejdziesz.. trzymała mnie mocno za nadgarstek
-To nie jest takie proste..na pewno musielibyśmy zakończyć ta twoją terapię i raczej spróbować się nie dotykać..
-Zatruj mnie..chcę być taka jak ty..
-Co? zdziwiłem się
-Zatruj!!!! wrzasnęła
-Nie ma nawet pewnie takiej możliwości!A tak w ogóle to nigdy bym ci czegoś takiego nie zrobił! zaprzeczyłem
<Anaya?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz