-Erik-powiedziałam do pogrążonego poszukiwaniem chłopaka.-Erik!
-Co?-spytał, odwracając się w moją stronę.
-U mnie w domu jest antidotum na wszelkie trucizny, a dokładniej w mojej szafie w pokoju. Gdy otworzysz szafę, szukaj na pólce z bielizną-wytłumaczyłam zdyyszana.-I nie przejmuj się moimimajtkami i stanikami, szukaj fiolki ze srebrnym płynem.
Cobra?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz