Od krzyża, po kark przeszedł po mnie przyjemny dreszczyk. Zamknęłam oczy, rozkoszując się tą przyjemną chwilą, kiedy Cobra mnie całował po szyi. Mimo przyjemności, jakie mi sprawiał, nie mogłam z siebie nic wydusić. Kompletnie zaniemówiłam.
-To co ty na to, Sena?-zamruczał.
-Skoro się zgodziłeś, to ja również jestem chętna-wyszeptałam. Po chwili, odwróciłam się do chłopaka przodem, zbliżając swoje usta, do jego ust. Lekko przymknęłam powieki, jak przy jakimś pocałunku z filmu. Dotknęłam wargami jego ust i objęłam go rękami za szyją.
Cobra?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz