Chodziłam po mieście ludzi, wstąpiłam do jakiegoś baru
- poproszę cappuccino - powiedziałam do barmana , w barze oprócz mnie było jeszcze 5 osób
- odsuń się - warknął jeden z gości na chłopaka z wężem , poznałam go to był Cobra
- po co miał bym to zrobić
- chcesz dostać w łep jak nie to się odsuń
- a jeśli tego nie zrobię to co ? - zaczęli się bić - spokojnie - próbował ich uspokoić barman
nie zwracałam na nich uwagi do chwili kiedy jeden talerz upadł mi na głowę
- zabiję was - mruknęłam i zacisnęłam pieści
- coś powiedziała ? - zapytali w tym samym czasie w mniej niż 3 minuty i koleś i Cobra jęczeli z bólu
- Kim jesteś zapytał?
- Ja jestem Cili - skłamałam
- Jesteś z sfory bo jakoś cię nie kojarzę - powiedział Cobra
- Ta ...... - fakt trochę się zmieniłam odkąt jestem demonem zamyśliłam się
Cobra ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz