-Doszło to aż do takiego stopnia?Czy wyście powariowały? warknąłem
-Ja tylko mówię to co ona pieprzyła..no bo sie zdziwiłam..
-Ile razy mam to powtarzać..nie chcę się z nikim wiązać.. walnąłem pięścią o ziemię
-A ten dalej przy swoim.. warknęła pod nosem
-Co?uniosłem brew
-nie,nic.. uśmiechnęła się sztucznie
-Nie będę rozmawiał na tematy których nie lubię,więc odpuść sobie te durne drażnienie się ze mną..
<Anaya?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz