-Przykro mi ale ja nie organizuje w najbliższym czasie żadnych lekcji.. syknęłam sucho
-Co? zdziwił się chłopak
-To co słyszałeś.Ja też kiedyś potrzebuję odpoczynku. założyłam ręce
-No to jak z tym będzie? jęknęła dziewczyna
-Sam się wszystkim zajmę. rzekł dumnie Kirito
-Słuszna decyzja i dajcie mi wszyscy święty spokój..
-Co cię ugryzło ,Erza?Jeszcze godzinę temu byłaś chętna na wspólny trening..
-No właśnie! To było aż godzinę temu! To duży odstęp czasu jak widać na zmienienie mojego humoru! krzyknęła. Schowałam miecz do pochwy,przymocowanej do pasa przy mojej spódnicy i poprawiłam swoją szkarłatną grzywkę,tak by nie wpadała mi do oka.
[Kirito?Cirystal?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz